Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: 18-latek skazany na 10 lat więzienia

0
Podziel się:

Na 10 lat więzienia skazał we wtorek olsztyński sąd 18-letniego Karola S. z
Giżycka, który śmiertelnie pobił kolegę. Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że rzadko zdarza się
sprawa, w której zarówno oskarżony, jak i świadkowie są tak zdeprawowani.

Na 10 lat więzienia skazał we wtorek olsztyński sąd 18-letniego Karola S. z Giżycka, który śmiertelnie pobił kolegę. Uzasadniając wyrok, sąd podkreślił, że rzadko zdarza się sprawa, w której zarówno oskarżony, jak i świadkowie są tak zdeprawowani.

Wymierzona przez Sąd Okręgowy w Olsztynie kara jest surowsza, niż wnioskował o to prokurator, który chciał dla oskarżonego 9 lat więzienia.

Karol S. ma teraz 18 lat. Swojego kolegę śmiertelnie pobił pod koniec 2012 roku razem z młodszym od siebie Maciejem W., który za to trafił do poprawczaka. Obaj zwabili ofiarę do mieszkania i bili m.in. obuchem siekiery oraz kopali. Pobity Kamil wyszedł z mieszkania o własnych siłach. Zmarł po trzech dniach w szpitalu.

"Pokrzywdzony był tak obity, że na jego ciele trudno było o fragment bez rany, a biegły powiedział, że tkanki preparowano w taki sposób, jak u ofiary wypadku samochodowego, więc można sobie wyobrazić, jak mocno był bity zmarły" - mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Krystyna Szczechowicz.

Ofiara pobicia zmarła m.in. z powodu silnego stłuczenia mózgu i płuc. Chłopak był przed śmiercią przesłuchiwany, ale nie powiedział, kto go pobił. Zdaniem pełnomocnika matki, który był oskarżycielem posiłkowym, takie zachowanie było efektem strachu.

"Do niego do szpitala przychodziły koleżanki, które były na miejscu zdarzenia" - powiedział mecenas Wiesław Ożga, który w swoim wystąpieniu zasugerował, że powodem skatowania młodego chłopaka mogło być to, że Karol S. podejrzewał go o włamanie do mieszkania rodziców.

Sędzia Szczechowicz powiedziała, że koleżanki i koledzy oskarżonego, którzy byli w tej sprawie przesłuchiwani, zawarli swego rodzaju zmowę milczenia i mataczenia, by bronić oskarżonego kolegi. "Rzadko się zdarza zobaczyć tak zdeprawowaną młodzież. To, jak się zachowywali świadkowie, było porażające, kłamstwo i mataczenie zdawało się być ich naturą, to przerażające. Co się dzieje w rodzinach tej młodzieży, że ona się tak zachowuje? Jak można tak skatować kolegę?" - mówiła sędzia.

Karol S. słuchał wyroku z kamienną twarzą. Z informacji przesłanej z zakładu karnego w Barczewie, gdzie od początku roku przebywa, wynika, że chłopak był wielokrotnie karany za swoje zachowanie w areszcie.

Wyrok jest nieprawomocny. (PAP)

jwo/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)