Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: 7 tys. odbiorców bez prądu

0
Podziel się:

#
dochodzą aktualne informacje
#

# dochodzą aktualne informacje #

06.12. Olsztyn (PAP) - Blisko 100 drzew przewróconych na drogi przez silny wiatr usuwali w ostatnich godzinach strażacy w woj. warmińsko-mazurskim. Wichura uszkodziła też linie energetyczne w kilkunastu gminach, prądu nie ma nadal ponad 7 tys. odbiorców.

Mł. asp. Piotr Janiuk z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Olsztynie powiedział PAP, że od czwartkowego wieczora strażacy usunęli z jezdni ok. 100 powalonych drzew. Jak zaznaczył, podobnych zgłoszeń ciągle przybywa. W okolicach Kisielic w powiecie iławskim złamany konar upadł na przejeżdżający samochód osobowy, poszkodowanego kierowcę zabrano na obserwację do szpitala.

Wicher zniszczył lub uszkodził dachy na trzech budynkach gospodarczych, a także zerwał poszycie dachu budynku mieszkalnego w Jędrychowie k. Iławy. W piątek przed południem strażacy zabezpieczali - do czasu przyjazdu służb technicznych - zerwane linie energetyczne w powiecie ełckim, iławskim i szczycieńskim.

Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Olsztynie, obecnie uszkodzone przez wiatr są 22 linie energetyczne i 223 stacje transformatorowe. Prądu nie ma 7,1 tys. odbiorców z okolic Olsztyna, Elbląga, Ostródy, Lidzbarka Warmińskiego, Kętrzyna, Olecka, Wydmin, Szczytna, Giżycka, Węgorzewa i Białej Piskiej. Zasilanie jest przywracane na bieżąco, ale wciąż dochodzi do nowych awarii.

W Elblągu z powodu możliwości wystąpienia cofki - czyli wpychania przez silny wiatr wód z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg i dalej do Jeziora Drużno, co powoduje podtopienia - jeszcze w czwartek zmobilizowano 11 drużyn obrony cywilnej i nadzorowano wały przecipowodziowe.

Według dyrektora departamentu bezpieczeństwa Urzędu Miasta w Elblągu Ryszarda Sorokosza, poziom wód nie tylko nie przekroczył stanów ostrzegawczych, ale obniżył się z powodu silnego wiatru. "Na szczęście, wiało z kierunku południowo-zachodniego, więc wiatr wypychał wodę ze zbiorników okalających miasto w stronę Bałtyku" - wyjaśnił dyrektor.

Zastrzegł jednak, że woda może wrócić, bo w ostatnich godzinach zmienił się kierunek wiatru, którego prędkość dochodzi w porywach do 100 km na godz. Dlatego miejskie służby na bieżąco monitorują sytuację powodziową. (PAP)

mbo/ bno/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)