Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-mazurskie: Apel leśników - nie zabierać z lasu młodych zwierząt

0
Podziel się:

Warmińsko-mazurscy leśnicy zaapelowali do chodzących po lasach o
niezabieranie młodych, pozornie tylko wyglądających na porzucone, zwierząt. Zwierzęta nie są
wyrodnymi matkami, a zabierając młode to my, ludzie, odbieramy im mamy - powiedział rzecznik
leśników.

Warmińsko-mazurscy leśnicy zaapelowali do chodzących po lasach o niezabieranie młodych, pozornie tylko wyglądających na porzucone, zwierząt. Zwierzęta nie są wyrodnymi matkami, a zabierając młode to my, ludzie, odbieramy im mamy - powiedział rzecznik leśników.

Rzecznik olsztyńskich Lasów Państwowych Adam Pietrzak poinformował PAP, że do prowadzonego przez Nadleśnictwo Olsztynek Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Napromku koło Lubawy trafiła właśnie malutka sarna.

"Spacerowicze znaleźli ją w lesie. Byli przekonani, że pozbawione opieki matki maleństwo zginie bez ludzkiej pomocy. Wzięli więc sarenkę na ręce i zawieźli do ośrodka w Napromku. Chcieli dobrze, ale najprawdopodobniej odebrali dziecko sarniej matce" - powiedział PAP Pietrzak. Podkreślił, że leśnicy od lat apelują, by nie zabierać z lasu młodych zwierząt, które tylko pozornie wyglądają na porzucone.

"Sarny, które opiekują się swoimi młodymi, mają w zwyczaju zostawiać je same. I nie świadczy to o tym, że dorosłe sarny są wyrodnymi matkami. Jest dokładnie na odwrót. Pozostawianie dziecka bez opieki to strategia, która zwiększa szanse na przeżycie potomstwa. Małe sarny w odróżnieniu od dorosłych nie wydzielają zbyt intensywnego zapachu. Nie przyciągają dzięki temu drapieżników" - wyjaśnił Pietrzak i zaapelował, by w żadnym wypadku nie zabierać z lasu takich zwierząt, ani ich nie dotykać. Najlepiej obejść je spokojnie i nie płoszyć, nie nękać.

Mała sarenka, która trafiła do ośrodka w Napromku, na razie ma się dobrze. "Karmię ją co trzy godziny. Na szczęście sarenka przyjmuje pokarm, bo zdarza się, że odebrana matce mała sarna traci apetyt i po kilku dniach ginie" - przyznał leśniczy z Napromka, Lech Serwotka. (PAP)

jwo/ hes/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)