Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: Policja rozbiła gang fałszerzy kosmetyków

0
Podziel się:

Policjanci z Olsztyna rozbili grupę przestępczą, produkującą i wprowadzającą
do obrotu podrobione kosmetyki znanych marek. W wyniku akcji z udziałem 90 funkcjonariuszy
zlikwidowano nielegalną fabrykę, magazyny i drukarnię etykiet.

Policjanci z Olsztyna rozbili grupę przestępczą, produkującą i wprowadzającą do obrotu podrobione kosmetyki znanych marek. W wyniku akcji z udziałem 90 funkcjonariuszy zlikwidowano nielegalną fabrykę, magazyny i drukarnię etykiet.

Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic powiedziała PAP, że w wyniku działalności zorganizowanej grupy przestępczej koncerny kosmetyczne poniosły "wielomilionowe straty".

Jak podkreśliła po raz pierwszy w tego typu sprawach policji udało się rozbić jednego dnia całą przestępczą strukturę. Akcję z udziałem 90 funkcjonariuszy przeprowadzono równocześnie w pięciu województwach: warmińsko-mazurskim, pomorskim, łódzkim, małopolskim i mazowieckim.

Zlikwidowano fabryczkę podrabianych perfum, kremów, szamponów i proszków do prania, mieszczącą się w gospodarstwie w lesie pod Sorkwitami na Mazurach. Policja odnalazła również magazyny i hurtownie, do których trafiały podrobione towary. Zatrzymała sześciu podejrzanych, w tym dystrybutorów i osobę produkującą etykiety na potrzeby gangu.

Podczas akcji zabezpieczono komponenty, tysiące gotowych produktów, pustych opakowań i etykiet. Według policji fałszywe kosmetyki wprowadzano do handlu w całej Europie; tylko na rynek brytyjski trafiło ok. 90 tys. opakowań podrobionego kremu. W akcji rozbicia gangu uczestniczył przedstawiciel Europolu z Hagi.

W ocenie olsztyńskiej policji grupą kierował 44-letni Mirosław K., który prowadzi legalną fabrykę kosmetyków pod Warszawą. Podejrzany w 2003 r. odpowiadał już za produkcję podrobionego kremu znanej marki.

Funkcjonariusze zwalczający przestępczość gospodarczą weszli do jego firmy w momencie, gdy dostarczono tam kolejną partię produktów z podrobionymi znakami towarowymi. Zabezpieczono 11 tys. butelek szamponu i ponad 7 tys. opakowań perfum.

Jak ustalono za organizację nielegalnej produkcji odpowiadał znajomy warszawskiego przedsiębiorcy, 56-letni Krzysztof P. spod Mrągowa. Kupował komponenty i dostarczał je do nielegalnej fabryczki k. Sorkwit, skąd potem odbierał gotowy towar.

Według policji linia produkcyjna zamontowana w mazurskim gospodarstwie była skromna pod względem technologicznym, bo "zamysłem głównego organizatora procederu było osiąganie dużych zysków bez zbędnego inwestowania w maszyny".

Śledztwo w sprawie działalności grupy fałszerzy kosmetyków prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mrągowie. (PAP)

mbo/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)