Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-mazurskie: Rolnicy chcą budowy centrum wystaw rolnych

0
Podziel się:

Rolnicy, którzy w poniedziałek uczestniczyli w Olsztynie w III Walnym
Zgromadzeniu Izby Rolniczej, domagali się od wojewody warmińsko-mazurskiego budowy nowego centrum
wystawienniczego.

Rolnicy, którzy w poniedziałek uczestniczyli w Olsztynie w III Walnym Zgromadzeniu Izby Rolniczej, domagali się od wojewody warmińsko-mazurskiego budowy nowego centrum wystawienniczego.

Wojewoda Marian Podziewski przybył na posiedzenie Izby, by wręczyć dwóm rolnikom krzyże zasługi przyznane przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Rolnicy wykorzystali obecność wojewody i zasypali go pytaniami.

Jako jedną z pilniejszych potrzeb rolnicy wymienili budowę w Olsztynie centrum wystawienniczego. Coroczna wystawa rolna odbywa się w Olsztynie od kilku lat w parku na obrzeżach miasta. "De facto wystawiamy się w krzakach, a jesteśmy województwem typowo rolniczym, czwartym w kraju pod względem produkcji. Brak centrum z prawdziwego zdarzenia w takim regionie to nieporozumienie" - mówił Wojciech Hołownia, rolnik, członek Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej. Jego zdanie podzielili inni zebrani rolnicy.

Wojewoda odpowiedział, że podziela stanowisko rolników i obiecał, że będzie rozmawiał na temat budowy takiego centrum z marszałkiem województwa. Dodał, że jego zdaniem w takim miejscu należałoby też umieścić "wszystkie instytucje dla rolników, bo teraz żeby coś załatwić, muszą biegać po całym Olsztynie". Chodzi m.in. o Izbę Rolniczą czy Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, które teraz mieszczą się w różnych częściach miasta.

Jedyna olsztyńska hala przeznaczona na wystawy i targi - "Urania" - jest zaniedbana i mała, nie da się w niej m.in. wystawiać dużych maszyn rolniczych.

Zdaniem Podziewskiego o budowie hali, której domagają się rolnicy, należy rozmawiać z samorządem regionalnym, bo w budżecie wojewody nie ma środków na takie inwestycje. Konieczne będą też ustalenia z samorządem Olsztyna, bo wszyscy są zgodni, że nowa hala powinna powstać w tym mieście.

Żadna ze stron nie zdecydowała się na nawet na próbę oszacowania kosztów budowy hali.

Zebrani na spotkaniu pytali też wojewodę o wycenę ziemi wykupowanej od rolników w ramach tzw. specustawy pod budowę dróg (dotyczy to rolników z okolic Nidzicy i Ostródy, gdzie budowana będzie droga nr 7 Warszawa - Gdańsk). Rolnicy chcą, by płacono im za tę ziemię nie tak jak za grunty rolne, ale jak za tereny inwestycyjne - przed tygodniem wysłali w tej sprawie petycję do premiera. Podpisało się pod nią 3118 osób.

Obowiązujące od pół roku rozporządzenie dotyczące wycen sprawiło, iż rolnicy, którzy teraz oddają swoją ziemię pod inwestycje drogowe czy kolejowe, dostają od skarbu państwa mniejsze odszkodowania, niż ich sąsiedzi, którzy zostali wywłaszczeni dwa-trzy lata temu. Obecnie rolnicy za metr kwadratowy ziemi pod nową drogę dostaną około 9 zł, podczas gdy ich sąsiedzi dostali 18 zł.

"To jest dla nas krzywdzące, a zabieranie ziemi rolnikom rozbija całe gospodarstwa" - mówiła Zofia Stankiewicz z okolic Ostródy. Dodawała, że rolnikom pod inwestycje odbierana jest nie tylko ziemia, ale i budynki.

Obecnie rolnicy otrzymają mniej pieniędzy, bo zmieniły się zasady wyceny gruntu pod inwestycje drogowe. Chodzi o to, że 2-3 lata temu rolnik otrzymywał odszkodowanie wyliczone po średniej cenie za metr kwadratowy niezależnie od przeznaczenia działki. Teraz, po wejściu w życie nowych przepisów, odszkodowanie wyliczone jest zgodnie z aktualnym przeznaczeniem gruntu, czyli za ziemię rolną rolnik dostanie odszkodowanie uwzględniające ceny ziemi rolnej.

Podziewski przekonywał zebranych, że problem nie jest mu obcy, ale dodawał, że niewiele w tej sprawie można zrobić. Zapewnił też rolników, że "w Warszawie o problemie wiedzą, bo to dotyczy całej Polski". (PAP)

jwo/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)