Prokuratura Rejonowa w Ostródzie sprawdza, czy policja wymuszała przyznanie się do winy na Bogusławie G., zatrzymanego po zabójstwie 15-latki pod Pasłękiem. Mężczyzna po czterech miesiącach w areszcie został oczyszczony z zarzutów.
Do zabójstwa uczennicy gimnazjum doszło w maju ubiegłego roku w lesie k. wsi Lepno. Kilka dni potem policja zatrzymała 64-letniego Bogusława G., któremu przedstawiono zarzut popełnienia tej zbrodni na tle seksualnym, i osadzono na cztery miesiące w areszcie.
Podstawą takiej decyzji były ustalenia operacyjne policji i zeznania świadków, którzy widzieli Bogusława G. w pobliżu miejsca zabójstwa. Policjanci zapisali w protokole zatrzymania, że podejrzewany przyznał się do potrącenia samochodem dziewczyny i ukrycia jej zwłok w lesie. Podczas oficjalnego przesłuchania w prokuraturze Bogusław G. temu zaprzeczył.
We wrześniu elbląska prokuratura otrzymała wyniki badań DNA kilkunastu mężczyzn - wytypowanych na początku śledztwa, jeszcze przed zatrzymaniem Bogusława G. - jako potencjalni sprawcy. Na tej podstawie zarzut zabójstwa przedstawiono 58-letniemu Bogdanowi H.
Poprzedni podejrzany został wówczas zwolniony z aresztu. W wypowiedziach dla lokalnych mediów twierdził, że po zatrzymaniu był bity i zmuszany przez funkcjonariuszy do przyznania się do winy. Policja zaprzeczała tej wersji.
Jak poinformowała Jolanta Rudzińska z Prokuratury Rejonowej w Elblągu, przed kilku dniami formalnie umorzono postępowanie wobec Bogusława G.
"Z akt śledztwa wyłączyliśmy materiały na jego temat. Posłużą do oceny, czy w trakcie czynności procesowych stosowano wobec podejrzanego niedozwolone metody" - powiedziała Rudzińska.
Jak podkreśliła, Bogusław G. nigdy nie złożył skargi na policję. Prokuratura zdecydowała się wyjaśnić ten wątek "dla czystości procesowej", wyłącznie na podstawie doniesień medialnych.(PAP)
mbo/ itm/