Kilkanaście latarni wysyłających sygnały świetlne będzie ostrzegało żeglarzy o zbliżającej się nawałnicy. System masztów obejmujący cały Szlak Wielkich Jezior Mazurskich ma być gotowy do końca czerwca - podał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Prace nad projektem automatycznego systemu powiadamiania żeglarzy o niebezpiecznych zjawiskach meteo rozpoczęto po tzw. białym szkwale nad mazurskimi jeziorami, który przed trzema laty spowodował śmierć 12 osób. Gwałtowna burza i wiatr wiejący z prędkością 130 km/godz. wywołały wówczas trzymetrowe fale, które zatapiały jachty i żaglówki. Blisko 70 osób wyłowili z wody ratownicy.
Jak poinformował rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, Dariusz Bogacz, kończą się już prace nad budową systemu. Zgodnie z harmonogramem maszty, lampy i zasilające je solary powinny zostać zamontowane do końca czerwca.
System ostrzegający żeglarzy będzie składał się z 17 masztów o konstrukcji słupowej i wysokości do 25 metrów każdy, rozmieszczonych wzdłuż całego Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Lampy o dużej mocy znajdujące się na szczycie masztów mają emitować światło w kolorze żółtym, widoczne - niezależnie od warunków pogodowych - w dzień i w nocy w promieniu 8 km. Przy dobrych prognozach meteo lampy będą pulsować 40 razy na minutę, a w razie zbliżającego się niebezpieczeństwa częstotliwość wzrośnie do 90 błysków na minutę.
System będzie zdalnie sterowany i zasilany ze źródeł słonecznych. W razie zbliżających się zmian pogody synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ma wysyłać wiadomość e-mail na serwer Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. Oprogramowanie sterujące systemem będzie interpretowało treść wiadomości i przesyłało informację o zagrożeniu meteorologicznym do Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kolejnym etapem będzie włączenie systemu latarni sygnalizacyjnych przy pomocy zaszyfrowanego sms-a. Wyłączenie nadawania sygnału świetlnego nastąpi automatycznie, po wygaśnięciu ważności komunikatu
Maszty powstaną w 17 miejscach: nad Mamrami w Skłodowie, nad Święcajtami w Ogonkach, w Rynie, nad jeziorem Roś w Łupkach, nad jeziorem Mikołajskim w Mikołajkach, na Kępie Grajewskiej na jeziorze Niegocin, nad Kisajnem w Giżycku, w Kamionkach, na wyspie jeziora Łagodne, w Bogaczewie nad Jeziorem Bocznym, w trzech miejscach nad Śniardwami - na północnym krańcu, w Nowych Gutach i Niedźwiedzim Rogu, nad jeziorem Bełdany, w Węgorzewie przy wejściu z jeziora Mamry do rzeki Węgorapy, przy wejściu z Jeziora Seksty do Kanału Jeglińskiego oraz nad Kanałem Tałteńskim u jego ujścia do jeziora Tałty.
To nie pierwszy system ostrzegawczy dla mazurskich żeglarzy. Od dwóch lat w 9 portach znajdują się tablice świetlne, które informują o aktualnej pogodzie, prognozach i możliwych zagrożeniach na wodzie. W tym roku mają one zostać wymienione na większe i bardziej czytelne.
Zdaniem Jarosława Sroki z Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego żaden system ostrzegawczy nie zastąpi rozsądku. "Żeglarze muszą pamiętać o tym, czego nauczyli się na kursach. Powinni umieć czytać pogodę i wiedzieć, jak zachowywać się na wodzie" - powiedział Sroka.
W tym sezonie bezpieczeństwa żeglarzy na Mazurach będzie strzegło prawie 100 ratowników, 15 łodzi WOPR-u i cztery pływające karetki wodne.(PAP)
mbo/ hes/
