W Elblągu rozpoczął się w czwartek międzynarodowy kurs "Wolontariusz kynoterapii" przeznaczony dla osób, które wraz z psami chcą pomagać w rehabilitacji upośledzonych dzieci. Pies może stać się dla pacjentów silnym bodźcem i pomóc w leczeniu - uważa Anna Hatle-Tafelska, organizatorka szkolenia.
Oprócz Polaków w warsztatach bierze udział 18 Łotyszy. Siedmioro z nich przyjechało do Elbląga z własnymi psami. Jeśli ukończą pomyślnie warsztaty i zdadzą egzaminy, to otrzymają uprawnienia do asystowania z psami w zajęciach wspomagających rehabilitację. Absolwenci dostaną legitymacje wolontariuszy kynoterapii, a ich podopieczni certyfikaty psów terapeutycznych.
Warsztaty odbywają się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym - jedyną placówką w północno-wschodniej Polsce, która na tak dużą skalę stosuje terapię ze zwierzętami. Już od kilku lat przy rewalidacji czyli przywracaniu sprawności upośledzonym dzieciom, pomagają tutaj konie i psy.
"Często spotykamy się z potoczną opinią, że pies może wyleczyć. To nieprawda. Obecność psa może natomiast stać się dla pacjentów silnym bodźcem, który wspomaga proces leczenia czy rehabilitacji" - powiedziała PAP Anna Hatle-Tafelska, organizatorka warsztatów, specjalizująca się w rehabilitacji dzieci z autyzmem i szefowa Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego.
W elbląskim ośrodku blisko 30 uczniów korzysta z hipoterapii (terapia z udziałem konia); niektóre startują nawet w zawodach jeździeckich na olimpiadach specjalnych. Na zajęcia z kynoterapii uczęszczają uczniowie pięciu najmłodszych klas podstawówki i wszyscy podopieczni zaprzyjaźnionego z elbląskim ośrodkiem Domu Pomocy Społecznej dla dzieci i młodzieży. W ośrodku "pracują" na stałe psi terapeuci - dwie suczki, labradorka Negra i berneńczyk Sabi.
Doświadczenie i standardy pracy polskich kynoterapeutów znajdują uznanie za granicą. Warsztaty, które potrwają do soboty w Elblągu, mają po raz pierwszy międzynarodowy charakter. "Na Łotwie kynoterapia nie jest jeszcze tak zaawansowana. Dlatego osoby zainteresowane taką formą wspomagania rehabilitacji przyjechały do nas" - powiedział Włodzimierz Cioć z Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego. Jego zdaniem, polskie standardy selekcji i szkolenia psów są bardzo wysokie, co zapewnia potem bezpieczeństwo zajęć.
Polskie normy dopuszczają trzy klasy psich terapeutów. Każdy pies musi co roku zdawać egzamin, by otrzymać okresowy certyfikat. Podczas testów nie może okazać najmniejszych oznak agresji, dominacji czy lęku. Psy pierwszego kontaktu mogą brać udział jedynie w najprostszych zajęciach rehabilitacyjnych. Psy klasy pierwszej i drugiej mają prawo uczestniczyć w pracy ze znacznie cięższymi przypadkami terapii.(PAP)
mbo/ bos/
