Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: 23-letnia Ugandyjka twierdzi, że padła ofiarą handlarzy ludźmi

0
Podziel się:

Straż Graniczna prowadzi postępowanie w
sprawie 23-letniej obywatelki Ugandy, która twierdzi, że padła
ofiarą handlu ludźmi - poinformowała PAP w poniedziałek
rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Agnieszka
Golias.

Straż Graniczna prowadzi postępowanie w sprawie 23-letniej obywatelki Ugandy, która twierdzi, że padła ofiarą handlu ludźmi - poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Agnieszka Golias.

Z wyjaśnień kobiety wynika, że pod koniec ubiegłego roku poznała mężczyznę, który zaoferował jej dobrze płatną pracę w Europie. Ustalił warunki wyjazdu z jej opiekunem prawnym. Zapewniał, że nie potrzebuje ona ani pieniędzy, ani dokumentów.

Podróż trwała kilkanaście dni, w trakcie której kobieta została kilkakrotnie zgwałcona. Prawdopodobnie podawano jej też środki nasenne lub narkotyczne.

Po przyjeździe do Polski, w Warszawie kobiecie udało się uciec. Wykorzystała moment, gdy mężczyzna zostawił ją na chwilę samą w samochodzie. Noc spędziła prawdopodobnie w przejściach poziemnych w pobliżu Dworca Centralnego.

Następnego dnia, dzięki znajomości języka angielskiego i z pomocą przechodniów, Ugandyjka dotarła do Wydziału ds. Cudzoziemców Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Kobieta została przebadana przez lekarzy i przesłuchana. Została też objęta Programem Wsparcia i Ochrony Ofiary/Świadka Handlu Ludźmi, realizowanego przez MSWiA.

Na razie nie wiadomo, czy Polska miała być dla niej krajem docelowym. Nie jest też znana dokładna droga, jaką pokrzywdzona dostała się do naszego kraju, gdyż nie potrafi ona wskazać czasu i miejsca przekraczania granicy.

Nie udało się też dotychczas ustalić narodowości mężczyzny, który miał ją sprowadzić do Polski, ani jego tożsamości, gdyż najprawdopodobniej posługiwał się fałszywym nazwiskiem.

Prokuratura Krajowa nie ma jeszcze danych za 2008 r., ale z informacji z poprzednich lat wynika, że w latach 1995-2007 aż 2855 osób w Polsce zostało uznanych przez prokuratorów za ofiary handlu ludźmi.

Niedawno głośna była sprawa Nigeryjki, która w kwietniu 2007 r., skrajnie wyczerpana, trafiła do aresztu deportacyjnego na Okęciu.

Złożyła ona zeznania potwierdzające tezę o handlu ludźmi. Powiedziała też prokuratorom, że Polska była dla niej krajem tranzytowym, a miała trafić do jednego z krajów Europy Zachodniej. (PAP)

rbi/ pz/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)