Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Akcja SOS Wiosek Dziecięcych przeciw barierom edukacyjnym

0
Podziel się:

W czwartek szkolny autobus blokował ulice warszawskiego centrum, startując
z opóźnieniem spod świateł. W ten sposób Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce chciało zwrócić
warszawiakom uwagę na problem barier edukacyjnych wśród osieroconych i opuszczonych dzieci.

W czwartek szkolny autobus blokował ulice warszawskiego centrum, startując z opóźnieniem spod świateł. W ten sposób Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce chciało zwrócić warszawiakom uwagę na problem barier edukacyjnych wśród osieroconych i opuszczonych dzieci.

Autobus wyjechał na ulice stolicy przed południem. Na jego tylnej szybie wyświetlał się napis: "Teraz wiesz, jakie to uczucie nie mieć równego startu. Tak czują się dzieci, których nie stać na podręczniki. Przekaż 30 złotych na wyprawki szkolne".

"Akcja miała zwrócić uwagę kierowców aut stojącym za autobusem oraz przechodniom na problem barier edukacyjnych i nierównego startu ubogich dzieci" - powiedziała PAP Katarzyna Olszewska z SOS Wiosek Dziecięcych.

Akcja spotkała się z mieszanymi odczuciami obserwatorów. Na pl. Bankowym stojące w korku samochody zaczęły trąbić na autobus. "Ta sytuacja może trochę frustrować kierowców, ale ma za zadanie pokazać im, jak czują się dzieci, które mają opóźniony start w edukacji" - podkreśliła Olszewska.

Przejazd szkolnego autobusu został zorganizowany w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej "Powrót do szkoły". Jej głównym celem jest zebranie funduszy na wyprawki szkolne dla podopiecznych Wiosek Dziecięcych oraz na zajęcia wyrównawcze dla dzieci ze świetlic wsparcia dziennego w ubogich gminach wiejskich.

Według organizatorów problem barier edukacyjnych jest powszechny wśród dzieci osieroconych i pochodzących z ubogich rodzin. Jak zaznaczyła Olszewska, są to dzieci z ogromnymi zaległościami w nauce oraz problemami psychologicznymi (brak pewności siebie, niska samoocena). Według niej wynikają one ze złej sytuacji finansowej w domu (brak środków na książki, korepetycje, dojazdy do szkoły) oraz z wyniesionego z domu braku aspiracji edukacyjnych oraz braku wzorców.

Olszewska dodała, że dzieci często są skrępowane swoją biedą przez co izolują się od swych rówieśników. Izolacja i brak wzorców prowadzą często do tzw. "dziedziczenia biedy". "Dzieci nie mają przykładu, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, jak szukać pracy" - mówiła PAP Olszewska. "Bez odpowiednich warunków edukacyjnych pojawiają się ogromne trudności i dzieci w ogóle porzucają szkołę, co bezpośrednio wiąże się z późniejszym ubóstwem" - dodała.

Dane GUS z 2010 r. pokazują, że 12 proc. dzieci w Polsce mieszka w rodzinach żyjących poniżej granicy ubóstwa, a 8 proc. dzieci poniżej minimum egzystencji.

Stowarzyszenie Wioski Dziecięce SOS jest organizacją pożytku publicznego, prowadzi własne placówki opiekuńcze. Trafiają do nich dzieci z domów dziecka oraz pogotowia opiekuńczego. Są to sieroty naturalne lub społeczne. Ponad 80 proc. tych dzieci pochodzi z rodzin patologicznych, gdzie rodzice sądownie zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Wśród nich są rodzeństwa, które wcześniej mieszkały w różnych domach dziecka. Stowarzyszeniu przyświeca zasada nierozdzielania rodzeństwa. Obecnie stowarzyszenie ma 1250 podopiecznych. Jest częścią międzynarodowej organizacji SOS-Kinderdorf International.

Twórcą idei wiosek dziecięcych był Austriak Hermann Gmainer, który, poruszony widokiem tysięcy osieroconych w wyniku II wojny światowej dzieci, wpadł na pomysł stworzenia modelu wychowania zbliżonego do wychowania w rodzinie. Pierwsza wioska powstała w Imst niedaleko Innsbrucku w 1949 roku. (PAP)

mfw/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)