Dwie naczepy, o wartości 2 mln zł, skradzione kilka dni temu w Niemczech i Danii, odzyskali w Warszawie policjanci. Zatrzymano kobietę, która wynajmowała miejsca parkingowe na których je składowano; odpowie za paserstwo.
"W jednej z naczep policjanci znaleźli 16 ton masła, w drugiej kilkadziesiąt tysięcy pustych butelek o pojemności 0,7 litra" - powiedziała w poniedziałek PAP Dorota Tietz z zespołu prasowego KSP.
Jak dodała, policjanci dzięki zebranym informacjom natrafili na Bielanach na parking, gdzie mogły znajdować się naczepy kradzione na terenie całej Europy. "Odkryli na nim dwie z nich. Jedna, typu chłodnia, zamknięta była na kłódkę. Po sprawdzeniu okazało się, że jest poszukiwana przez policję w Niemczech. Druga została skradziona w Danii" - zaznaczyła.
Policjanci powiadomili o całej sprawie właściciela parkingu. Ten jednak oświadczył, że od dłuższego czasu miejsca, na których znajdowały się naczepy wynajmuje 47-letnia Małgorzata F.
Kobieta została zatrzymana przez policjantów - odpowie za paserstwo, za co grozi 5 lat więzienia. Policjantom tłumaczyła, że podnajęła to miejsce znajomemu jej partnera przebywającego w Niemczech.
"Nawiązaliśmy kontakt z policją z Niemiec i Danii. Naczepy w najbliższym czasie zostaną zwrócone właścicielom" - dodała Tietz. Jak podkreśliła, sprawa ich kradzieży jest rozwojowa. "Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań" - powiedziała. (PAP)
pru/ wkr/ jra/