Stołeczna policja zatrzymała sprawców napadu na dwóch kibiców cypryjskiej drużyny Apollon Limassol, która grała w czwartek mecz w Warszawie. Obaj zatrzymani to pseudokibice Legii - jeden miał orzeczony zakaz stadionowy, drugi to współzałożyciel jednej z grup chuliganów.
Do napaści doszło w czwartek przed północą. "W trakcie przejazdu do dworca PKP Warszawa Zachodnia w jednym z przedziałów okradziono dwóch cudzoziemców. Złodzieje zabrali ich plecaki. Utracone mienie poszkodowani oszacowali na około 5,5 tysiąca złotych" - poinformował w piątek po południu rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek.
Sprawcy uciekli z pociągu na Dworcu Zachodnim. Próbował ich ścigać jeden z poszkodowanych. "Kiedy dogonił mężczyznę uciekającego z jego plecakiem i chciał mu go odebrać, został uderzony pięścią w twarz przez innego mężczyznę, który pomagał złodziejowi" - powiedział Mrozek.
Według źródła PAP zbliżonego do sprawy okradzieni to obywatele Cypru, kibice Apollonu Limassol, który w czwartek pokonał Legię Warszawa w meczu Ligi Europejskiej. Sprawcami z kolei mieli być pseudokibice stołecznego klubu.
Dwóch mężczyzn podejrzewanych o ten rozbój zatrzymali w okolicach dworca policyjni wywiadowcy. Z ustaleń policji wynika, że 42-letni Bohdan T. i 21-letni Kamil W. wspólnie z dwoma bądź trzema innymi mężczyznami wsiedli do pociągu na Dworcu Centralnym.
Ze źródła znającego sprawę PAP dowiedziała się w piątek, że Bogdan T. to jeden z założycieli znanej grupy pseudokibiców "Teddy Boys". Kamil W., również pseudokibic Legii, miał z kolei orzeczony zakaz wstępu na imprezy masowe. Obaj w momencie zatrzymania byli nietrzeźwi, dlatego do piątku po południu nie usłyszeli zarzutów.
Mrozek poinformował, że policja zamierza wystąpić do sądu z wnioskami o aresztowanie obu zatrzymanych.
Za kradzież rozbójniczą kodeks karny przewiduje od roku do 10 lat więzienia. Policja szuka także wspólników zatrzymanej dwójki. (PAP)
ral/ itm/