Przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga zakończył się w poniedziałek proces 29-letniego Mikołaja P., który wjechał w przystanek autobusowy, w wyniku czego zginęło 5 osób.
P. przyznał się do spowodowania wypadku i przeprosił bliskich ofiar i rannych. Prokuratura oskarżyła go o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia.
W poniedziałek zeznawali kolejni świadkowie i biegli. Ci ostatni stwierdzili, że przyczyną wypadku było " wykonanie manewru zmiany ruchu przy nadmiernej prędkości". Ocenili też, że wpadając w poślizg samochód jechał z prędkością 93 km/h.
pru/ pz/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: