Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawski Festiwal Filmowy: o World Trade Center i tsunami w Japonii

0
Podziel się:

"16 akrów, odbudowa World Trade Center", nawiązujące do wydarzeń związanych
z tsunami w Japonii "Dusze Zen", a także filmy o punk rocku w Afryce i hip-hopie w Mongolii - takie
m.in. historie znajdą się w sekcji "Świat dzisiaj" na Warszawskim Festiwalu Filmowym.

"16 akrów, odbudowa World Trade Center", nawiązujące do wydarzeń związanych z tsunami w Japonii "Dusze Zen", a także filmy o punk rocku w Afryce i hip-hopie w Mongolii - takie m.in. historie znajdą się w sekcji "Świat dzisiaj" na Warszawskim Festiwalu Filmowym.

  1. edycja tego festiwalu odbędzie się w dniach 12-21 października w Kinotece i Multikinie Złote Tarasy.

Niekonkursowa sekcja "Świat dzisiaj" obejmuje filmy fabularne i dokumentalne, przedstawiające różne oblicza współczesności. W tym roku zaprezentowane zostaną m.in. produkcje z USA, Niemiec, Indii, Hiszpanii, Iranu, Australii i Republiki Południowej Afryki.

Będzie wśród nich film "16 akrów, odbudowa World Trade Center" (USA, 2012, reż. Richard Hankin). "Miejsce, gdzie stały wieże WTC, dla jednych jest świętą ziemią, na której zginęli ich bliscy. Dla innych to nic więcej niż cenne działki budowlane w doskonałej lokalizacji. Dokument zagląda za kulisy budowy muzeum pamięci w Strefie Zero" - czytamy w festiwalowym opisie.

  1. edycja tego festiwalu odbędzie się w dniach 12-21 października w Kinotece i Multikinie Złote Tarasy.

Niekonkursowa sekcja "Świat dzisiaj" obejmuje filmy fabularne i dokumentalne, przedstawiające różne oblicza współczesności. W tym roku zaprezentowane zostaną m.in. produkcje z USA, Niemiec, Indii, Hiszpanii, Iranu, Australii i Republiki Południowej Afryki.

Będzie wśród nich film "16 akrów, odbudowa World Trade Center" (USA, 2012, reż. Richard Hankin). "Miejsce, gdzie stały wieże WTC, dla jednych jest świętą ziemią, na której zginęli ich bliscy. Dla innych to nic więcej niż cenne działki budowlane w doskonałej lokalizacji. Dokument zagląda za kulisy budowy muzeum pamięci w Strefie Zero" - czytamy w festiwalowym opisie.

Inny dokument, "Dusze Zen", film produkcji niemieckiej (2012, reż. Tim Graf, Jakob Montrasio), opowie o tym, w jaki sposób przemiany społeczne w Japonii odzwierciedlają się w buddyzmie i kształtują go współcześnie. Po trzęsieniu ziemi i tsunami w Japonii w 2011 r. "zachodnie media odnotowały +stoicką+ reakcję społeczeństwa, tłumacząc ją kulturą buddyjską kraju. Praktyka narzucania istoty +buddyjskich+ pojęć, +japońskości+ i +stoicyzmu+ całemu narodowi zaowocowała dyskursem upraszczającym" - zwrócili uwagę organizatorzy warszawskiego festiwalu.

W programie sekcji "Świat dzisiaj" jest także fabularyzowany dokument z Indii, pt. "Drapchi - więzienie w Lhasie" (2012, reż. Arvind Iyer). Jego bohaterka, śpiewaczka z tradycyjnej opery tybetańskiej, zostaje osadzona w więziennej izolatce. Autorzy dokumentu postanowili stworzyć filmowy "hymn ku czci życia zgodnego z własnymi przekonaniami".

Jako "bezpośredni apel o obronę praw człowieka i raport na temat ich łamania, na podstawie wydarzeń widzianych oczami korespondentów wojennych" zapowiadany jest dokument "Oczy wojny", produkcji hiszpańskiej (2011, reż. Roberto Lozano Bruna).

Życiu rodzinnemu poświęcono film "Rodzina godna szacunku" (2012, reż. Massoud Bakhshi). Jest to irańska trawestacja opowieści o Kainie i Ablu, a zarazem portret współczesnego społeczeństwa Iranu. Obraz prezentowano w tym roku w Cannnes.

"Niezwykłym dokumentem o piractwie morskim w Somalii" organizatorzy warszawskiego festiwalu nazwali film "Skradzione morza", produkcji amerykańskiej (2011, reż. Thymaya Payne). "Piractwo to nie jakaś odległa bajka, ale prawdziwa plaga współczesnych mórz" - zwracają uwagę jego twórcy.

W sekcji "Świat dzisiaj" znajdą się również propozycje dla fanów muzyki. Obejrzeć można będzie dokumenty "Mongolski rap" i "Punk w Afryce". Pierwszy jest dziełem filmowców z Australii (2012, reż. Benj Binks). "Zapomnijcie o nomadach i mnichach! To hip-hop sprawia, że Mongolia wkracza w XXI wiek" - tak zapowiada ten film warszawski festiwal. "Punk w Afryce" (2011, reż. Keith Jones, Deon Maas) to z kolei wspólna produkcja RPA i Czech. "W erze apartheidu punk rock równał się czczeniu diabła. Odkryjcie ponownie prawdziwego punka!" - zachęcają autorzy filmu, anonsując go hasłem: "Muzyczna anarchia w Południowej Afryce".

Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym 28. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.(PAP)

jp/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)