Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawskie mosty nie zostaną zamknięte

0
Podziel się:

Dla warszawskich mostów groźniejsza jest powódź roztopowa, wysoka woda nie
stanowi dla nich zagrożenia. Nie jest przewidywane zamknięcie którejkolwiek z przepraw - powiedział
PAP Jacek Włodarczyk z biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza.

Dla warszawskich mostów groźniejsza jest powódź roztopowa, wysoka woda nie stanowi dla nich zagrożenia. Nie jest przewidywane zamknięcie którejkolwiek z przepraw - powiedział PAP Jacek Włodarczyk z biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza.

Jak zaznaczył, obecnie nie ma żadnych przesłanek do zamknięcia jakiegokolwiek mostu w stolicy; żaden nie jest zagrożony zerwaniem. "Przesłanką do podjęcia takiej decyzji mogłoby być przelanie podpór, czego nie przewidujemy nawet przy poziomie wody wynoszącym 780 cm" - powiedział. Informację tę potwierdził rzecznik urzędu miasta Tomasz Andryszczyk.

Włodarczyk podkreślił, że w Warszawie nie jest przewidywane także przelanie się wody przez wały przeciwpowodziowe. W czwartek rano mówił o tym także wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Włodarczyk pytany o to, gdzie w stolicy mogłaby pojawić się woda przy prognozowanej wysokości fali powodziowej, powiedział, że dotyczy to głównie prawobrzeżnej części miasta. Podkreślił jednak, że nie jest to przewidywane; możliwość taka wynika wyłącznie z ukształtowania terenu w tych miejscach.

"To tylko symulacja komputerowa, zakładająca, że w Warszawie nie ma żadnych wałów przeciwpowodziowych. Aby sytuacja rozwinęła się w ten sposób, musiałyby przestać istnieć wszystkie wały, a to na pewno się nie stanie" - powiedział.

Zaznaczył, że gdyby w Warszawie nie było wałów przeciwpowodziowych zalane byłyby: Wawer, Praga-Północ i Białołęka. Na lewym brzegu woda mogłaby pojawić się w Wilanowie oraz w części Ursynowa i Mokotowa, na Bielanach w rejonie Młocin. Zagrożone zalaniem byłyby też dalej położone miejscowościach, m.in. podwarszawskie Łomianki.

Przyznał natomiast, że problemy mogłyby się pojawić się w tunelu na Wisłostradzie, w którym kanalizacja znajduje się poniżej poziomu wody. Jednak - jak zaznaczył - stołeczne biuro bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego nie przewiduje jego zalania.

"Kanalizacja tunelu odprowadzająca wodę deszczową do Wisły jest wyposażona w urządzenia zabezpieczające przed cofaniem się wody" - wytłumaczył.

W czwartek rano poziom Wisły w Warszawie wynosił 423 cm. Czoło fali powodziowej ma dotrzeć do stolicy ok. godz. 16. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w piątek i w sobotę poziom wody w rzece wyniesie ok. 770 cm. W kolejnych dniach woda ma opadać - w niedzielę ma to być 745 cm.

W Warszawie trwa posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podjęte przez Zespół decyzje mają być znane po godz. 16.30.(PAP)

mca/ abr/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)