(zakończenie, podsumowanie wizyty w Watykanie)
13.6.Rzym (PAP) - W niezwykłej, pięknej scenerii Ogrodów Watykańskich Benedykt XVI przyjął w piątek na audiencji prezydenta USA George'a W. Busha oraz jego żonę Laurę.
Po raz pierwszy papieska audiencja odbyła się nie w bibliotece Pałacu Apostolskiego, tylko w plenerze.
Bush po przybyciu do Ogrodów, gdzie czekał na niego Benedykt XVI, trzy razy powtórzył: "Cóż za honor".
Po powitaniu papież i prezydent USA udali się do zabytkowej wieży świętego Jana na spotkanie w cztery oczy. Rozmawiali pół godziny.
Benedykt XVI oprowadził potem swego gościa po tarasie na szczycie wieży, pokazując mu rozciągający się stamtąd widok na Watykan i Rzym.
W drugiej części audiencji z udziałem osób towarzyszących papież otrzymał w prezencie swoje oprawione zdjęcie wraz z George'em W. Bushem.
Następnie Benedykt XVI i amerykański przywódca poszli na spacer po Ogrodach Watykańskich. To również wydarzenie bezprecedensowe - rozmowa papieża z głową państwa podczas przechadzki. Po jej zakończeniu razem z Laurą Bush zasiedli w cieniu wielkiego cedru, by wysłuchać występu chóru Kaplicy Sykstyńskiej.
Podkreśla się, że o takiej oprawie spotkania z Bushem zdecydował osobiście Benedykt XVI. Wszystko wskazuje na to, że stało się tak, gdyż papież był pod ogromnym wrażeniem przyjęcia, jakie go spotkało w kwietniu w Białym Domu, w dniu 81. urodzin.
Wbrew wcześniejszym nieoficjalnym informacjom nie doszło natomiast do wspólnej modlitwy papieża i prezydenta. Modlili się oni razem w kwietniu w Białym Domu.
Podkreśla się, że cała trwająca godzinę wizyta państwa Bushów w Watykanie miała niezwykle serdeczny klimat. Było to, jak zauważają media, "spotkanie przyjaciół".
Audiencja w Watykanie była ostatnim punktem trzydniowej wizyty George'a W.Busha w Rzymie.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ro/ jbr/