Uroczysty koncert z okazji obchodzonej 19 kwietnia trzeciej rocznicy wyboru Benedykta XVI odbył się, w jego obecności, w czwartek w watykańskiej Auli Pawła VI.
Był to specjalny prezent dla papieża-melomana od prezydenta Włoch Giorgio Napolitano.
Przed Benedyktem XVI i szefem państwa włoskiego oraz kilkoma tysiącami osób wystąpiła orkiestra symfoniczna i chór imienia Giuseppe Verdiego z Mediolanu pod dyrekcją Olega Caetaniego.
W programie koncertu, transmitowanego przez telewizję RAI, znalazły się utwory Luigiego Boccheriniego, Johannesa Brahmsa oraz VII symfonia Ludwiga van Beethovena.
Papież, dziękując w przemówieniu prezydentowi Napolitano za dedykowany mu koncert, powiedział, że w geście tym widzi "wielką sympatię narodu włoskiego".
Podkreślił, że zaprezentowane kompozycje "przypominają o wartości i uniwersalnym znaczeniu dziedzictwa artystycznego".
"Myślę o nowych pokoleniach, by mogły czerpać z niego inspirację do budowy świata zgodnie z planami sprawiedliwości, dowartościowując w służbie człowiekowi wiele form kultury światowej" - mówił Benedykt XVI.
Zwrócił uwagę na wartość duchową muzyki, która - jak zauważył - leczy "duszę człowieka naznaczoną, a czasem nawet zranioną przez ziemskie wydarzenia".
Na galę w Watykanie przybył brat papieża, ksiądz Georg Ratzinger - emerytowany dyrektor i dyrygent chóru chłopięcego katedry w Ratyzbonie. Byli też liczni przedstawiciele klasy politycznej, między innymi premier Romano Prodi, wicepremier i kandydat na burmistrza Rzymu Francesco Rutelli, były prezydent Włoch Francesco Cossiga, przywódca Partii Demokratycznej Walter Veltroni. Przyszła również senator Rita Levi Montalcini, która we wtorek skończyła 99 lat.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/ gma/