Benedykt XVI wyraził smutek i ubolewanie z powodu nadużyć, jakich dopuszczono się wobec Inuitów i innych rdzennych mieszkańców Kanady w szkołach, głównie katolickich, w XIX i XX wieku.
Poinformowano o tym w środę w Watykanie po spotkaniu papieża z delegacją rdzennych Kanadyjczyków na czele z Philem Fontaine'em, Wielkim Wodzem Zgromadzenia Pierwszych Narodów Kanady.
Podczas tej rozmowy Benedykt XVI powiedział, że jest mu przykro z powodu "cierpień, spowodowanych przez godne ubolewania postępowanie niektórych członków Kościoła".
Tymi słowami papież odniósł się do losu około 150 tysięcy rdzennych Kanadyjczyków, którzy od XIX wieku do około roku 1970 zostali zmuszeni do uczęszczania do szkół, w większości katolickich, by mogli przyswoić dominującą w społeczeństwie kulturę i - jak się podkreśla - oderwać się od własnych korzeni. W szkołach tych dochodziło do seksualnych i fizycznych nadużyć. Dzieci były bite i separowane od swoich rodzin. Za to wszystko rząd Kanady oficjalnie przeprosił w zeszłym roku.
Podczas środowego spotkania Benedykt XVI wysłuchał opowieści Inuitów i przedstawicieli innych rdzennych grup i - jak ogłoszono w Watykanie - podkreślił, że "nadużycia nie mogą być tolerowane w społeczeństwie". Modlił się także o to, "aby ci, którzy ucierpieli, doświadczyli uzdrowienia".
Phil Fontaine, który sam jako dziecko padł ofiarą takich nadużyć, od dawna domagał się oficjalnych przeprosin ze strony papieża. Po środowym spotkaniu oświadczył na konferencji prasowej, że jest nim usatysfakcjonowany. (PAP)
sw/ ap/
