Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wczesną wiosną kandydat PSL na prezydenta; liderzy chcą Pawlaka

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. wypowiedź wicemarszałek Ewy Kierzkowskiej
#

# dochodzi m.in. wypowiedź wicemarszałek Ewy Kierzkowskiej #

08.03. Warszawa (PAP) - Wiosną odbędzie się konwencja wyborcza PSL, która wskaże kandydata partii w wyborach prezydenckich. Politycy Stronnictwa, z którymi rozmawiała PAP, wskazują, że startować powinien szef partii Waldemar Pawlak; ten jednak widzi jako kandydata kobietę.

20 marca odbędzie się posiedzenie Rady Naczelnej PSL, która - jak powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Pawlak - rekomenduje osobę mającą startować w wyborach prezydenckich. Prezes ludowców nie chciał jednak zdradzić kto to może być i czy on sam wyklucza kandydowanie.

"Na dzisiaj rozpatrujemy taki wariant, o którym mówimy od paru miesięcy, aby rozważyć możliwość wystawienia kobiety jako kandydata" - mówił wicepremier.

W tym kontekście w mediach pojawiają się nazwiska wicemarszałek Sejmu Ewy Kierzkowskiej oraz minister pracy Jolanty Fedak. Kierzkowska powiedziała PAP, że nie chce się wypowiadać na temat swojego ewentualnego startu zanim sprawa nie zostanie omówiona na Radzie Naczelnej; do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z Fedak.

Zdaniem polityków ugrupowania, z którymi rozmawiała PAP, wystartować powinien sam Pawlak. Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że jest do tego wręcz namawiany.

"Logiczne byłoby, że lider partii startuje w wyborach prezydenckich" - wskazuje w rozmowie z PAP szef klubu PSL Stanisław Żelichowski.

Żelichowski spodziewa się, że delegaci na kongres, który odbędzie się prawdopodobnie w połowie kwietnia, będą wybierać pomiędzy kandydatem przedstawionym wcześniej przez władze partii, a osobą zgłoszoną "z sali" przez uczestników kongresu.

Polityk podkreśla, że podobnie było w poprzednich latach i że zarówno osoba wskazana przez kierownictwo, jak i jej konkurent były - i tak będzie i tym razem - postaciami znanymi. Dodaje, że kandydat zgłoszony przez liderów ugrupowania musi być mocny i wygrać. "Kandydat, który będzie zgłoszony przez władze partii powinien przejść na kongresie, a nie przegrać, bo to jest też wotum zaufania do kierownictwa partii" - tłumaczy poseł.

Żelichowski zastrzega, że skoro premier Donald Tusk zdecydował się nie kandydować, by pracować dla polskiej gospodarki, podobnie może zrobić też wicepremier odpowiedzialny za sprawy gospodarcze. "Na dzień dzisiejszy on mówi (Pawlak - PAP), że będzie dynamizował gospodarkę, my tę decyzję szanujemy, nikt nikogo kołem łamać nie będzie" - zapewnia poseł ludowców.

Szef klubu PSL nie chce powiedzieć, kto może być kandydatem, jeśli na start w wyborach nie zdecyduje się jednak Pawlak. "To może być ktoś z obecnych ministrów, może ktoś ze znanych posłów. To muszą być jakieś osoby z doświadczeniem rządowym" - powiedział Żelichowski. "Żadnych nazwisk nie zdradzę, ale proszę zobaczyć kto się odchudza w PSL, a odchudza się chyba z pięć osób, to znaczy, że będą kandydować" - żartuje.

Z kolei zdaniem sekretarza Naczelnego Komitetu Wykonawczego Józefa Szczepańczyka jednym z możliwych kandydatów jest poseł ludowców Janusz Piechociński. Piechociński ma w partii grupę osób, które chętnie widziałyby go w roli osoby ubiegającej się o urząd prezydencki - ocenił Szczepańczyk w rozmowie z PAP.

Piechociński odpowiada także żartobliwemu kryterium Żelichowskiego, bo - jak mówi - schudł "12 kilogramów w 3 tygodnie", ale zapewnia, że nie ma zamiaru startować. "W sposób naturalny po rezygnacji Donalda Tuska kandydatem PSL jest lider partii i wicepremier" - powiedział PAP.

Piechociński uważa, że jest przesądzone, iż kandydował będzie Pawlak. "To wynika z pewnej logiki: gdyby prezes nie brał tej możliwości pod uwagę, to scenariusze polityczne od II połowy 2009 r. byłyby inne - byłby u nas wówczas prawybory" - ocenia.

O tym, że wicepremier powinien stanąć w szranki wyborcze przekonany jest też poseł ludowców Eugeniusz Kłopotek. "Stanowczo nie odrzuca takiej możliwości; zastanawia się" - twierdzi poseł.

Kłopotek podkreśla, że szef Stronnictwa jest osobą rozpoznawalną, a dodatkowe punkty procentowe, które mogłyby zostać dzięki temu zdobyte w kampanii prezydenckiej, zaprocentowałyby też w wyborach samorządowych (odbędą się tej jesieni, niedługo po prezydenckich).

"Zawsze mówiłem, że kandydatem naszym będzie albo prezes, albo osoba rekomendowana konwencji (wyborczej) przez prezesa, a kto to będzie? Poczekajmy jeszcze trochę" - powiedział PAP szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski. Jak zaznaczył, on sam nie ma zamiaru startować.

Pawlak pytany o te opinie przez PAP powiedział, że docenia głosy kolegów. "Chcielibyśmy skupić się na tym, aby kandydat z PSL wykorzystał te elementy tożsamości Stronnictwa, które budują współpracę w środowisku politycznym, aby to był kandydat, który łączy i potrafi współpracować, a nie kandydat, który dzieli i antagonizuje" - dodał. Dopytywany przez dziennikarza PAP, czy będzie kogoś rekomendował władzom partii, odparł jedynie: "Słusznie pan podejrzewa".(PAP)

stk/ ura/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)