W sklepach i aptekach w wielu miastach Włoch zabrakło popularnych płynów i żeli do dezynfekcji rąk - podały media. Ogromne zapasy tych preparatów zostały masowo wykupione w ostatnich dniach w związku ze spodziewaną epidemią nowej grypy.
Właściciele sklepów i aptekarze mówią, że z powodu ogromnego popytu na produkty dezynfekujące złożyli dodatkowe zamówienia, a każda kolejna dostawa natychmiast jest sprzedawana.
Jednocześnie prasa informuje o spontanicznych inicjatywach komitetów rodzicielskich i rad pedagogicznych poszczególnych szkół przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu rokiem szkolnym. W wielu placówkach już zapadły decyzje o zakupie - ze składek rodziców - płynów do dezynfekcji rąk. Tym też tłumaczy się ich zniknięcie z półek sklepowych.
W jednym z rzymskich liceów uczniowie nie będą mogli się całować, a także pić wody z czyjejś szklanki w stołówce.
Dotychczas we Włoszech wirusem A/H1N1 zaraziło się około 2 tysięcy osób. Według przewidywań ministerstwa zdrowia szczyt zachorowań przypadnie na przełom grudnia i stycznia. (PAP)
sw/ mc/