Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We wtorek komisje zajmą się wnioskami ws. powołania komisji śledczej

0
Podziel się:

We wtorek sejmowe komisje: ustawodawcza i finansów publicznych zajmą się
przygotowanymi przez PO, PiS i Lewicę projektami uchwał powołujących komisję śledczą, która ma
zbadać proces prac legislacyjnych nad projektem zmian w ustawie hazardowej.

We wtorek sejmowe komisje: ustawodawcza i finansów publicznych zajmą się przygotowanymi przez PO, PiS i Lewicę projektami uchwał powołujących komisję śledczą, która ma zbadać proces prac legislacyjnych nad projektem zmian w ustawie hazardowej.

Najwięcej kontrowersji wzbudza zakres prac komisji śledczej. PO chce zbadać tok prac nad tzw. ustawą hazardową w okresie rządów SLD (od 2002 roku), poprzez rządy PiS, do momentu wygłoszenia w Sejmie informacji rządu PO-PSL w tej sprawie (październik 2009).

Według projektu PiS komisja miałaby zbadać nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu oraz pracowników administracji rządowej podczas prac nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Miałaby też wyjaśnić okoliczności ujawnienia tajemnicy państwowej o przebiegu postępowania prowadzonego przez CBA.

PiS chce też, aby komisja zbadała: przestrzeganie procedur w trakcie prac nad ustawą o grach, działania podejmowane w toku prac nad ustawą przez parlamentarzystów klubu PO, a także "nieformalne relacje między funkcjonariuszami publicznymi, w tym parlamentarzystami Platformy i członkami rządu a przedstawicielami branży hazardowej".

Komisja miałaby też zbadać, czy premier Donald Tusk "naruszył przepisy ustawy o ochronie informacji niejawnych poprzez ujawnienie informacji objętych klauzulą ściśle tajne, przekazanych mu przez szefa CBA".

Według projektu uchwały klubu Lewicy komisja miałaby zbadać, czy podczas prac nad rządowym projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych doszło do nieprawidłowości i złamania obowiązujących procedur.

Śledczy, w ocenie Lewicy, mieliby też ustalić zakres odpowiedzialności osób, których obowiązkiem było zapewnienie właściwego przygotowania projektu nowelizacji i zagwarantowanie ochrony interesów ekonomicznych państwa. Lewica chce też, by komisja ustaliła źródła ujawnienia tajemnicy państwowej zarówno ze strony CBA, jak i członków rządów dotyczącej czynności Biura w sprawie nieprawidłowości w toku przygotowania projektu oraz sprawdzenia legalności działań CBA w przedmiotowej sprawie.

Komisje finansów i ustawodawcza otrzymały już ekspertyzy Biura Legislacyjnego i Biura Analiz Sejmowych w sprawie projektów. Podstawowy zarzut wobec wszystkich trzech wniosków dotyczy przedmiotu prac komisji.

Według autora jednej z analiz, projekty "w istotnym stopniu stoją w kolizji" z art. 111 Konstytucji, który zakłada, że "Sejm może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy".

"Przedmiot prac komisji śledczej musi mieścić się w granicach kontroli Sejmu, a ponadto powinien być wyodrębniony i sprecyzowany w sposób zrozumiały dla wszystkich potencjalnych podmiotów zobowiązanych do stawienia się przed komisją lub przedstawienia materiałów i informacji" - czytamy w ekspertyzie dotyczącej projektów PiS i Lewicy.

Projektowi autorstwa PO sejmowi prawnicy zarzucają z kolei niedostateczne sprecyzowanie zakresu prac komisji śledczej. "Zasadna wydaje się wątpliwość czy +sprawa+ określona w uchwale istnieje +obiektywnie+, jak również czy sposób, w jaki została ona wyznaczona, zapewnia jej +określoność+" - argumentuje Biuro Analiz Sejmowych.

Szef komisji finansów Paweł Arndt (PO) podkreślił w rozmowie z PAP, że zdaniem sejmowych prawników są to wady, które szybko uda się wyeliminować. Wyraził też nadzieję, że we wtorek uda się wypracować wspólny tekst uchwały powołującej komisję śledczą. Wówczas komisję można by powołać już na najbliższym posiedzeniu Sejmu (4-6 listopada).

Z kolei przewodniczący komisji ustawodawczej Wojciech Szarama (PiS) powiedział PAP, że zastrzeżenia Biura Analiz Sejmowych wobec projektów uchwał "można bez wielkiego problemu uwzględnić".

"Było wiele czasu, aby kluby skorygowały wnioski w sprawie projektów. Oczywiście prawnicy wnioskodawców nie muszą się zgodzić z Biurem Analiz Sejmowych" - zaznaczył.

Szarama dodał, że posłowie na wtorkowym posiedzeniu mogą zgłosić autopoprawki do projektów. Nie chciał powiedzieć, czy PiS zamierza zmieniać treść swojej uchwały.

"Będę dążył do tego, żeby na posiedzeniu komisji był zawarty kompromis i żeby żaden projekt nie został z góry odrzucony. Jednak są między nimi bardzo duże różnice, jeśli chodzi o zakres działania" - podkreślił.

Kluby PO i Lewicy proponują, by w komisji śledczej zasiadało 7 posłów, PiS chce, aby było ich 9.

Platformę w komisji będzie reprezentować Mirosław Sekuła (ma być jej szefem) oraz Sławomir Neuman i Jarosław Urbaniak. Klub Lewicy oddelegował do komisji Bartosza Arłukowicza, a klub PSL - Adama Krzyśków. Z PiS będą to prawdopodobnie Zbigniew Wassermann i Beata Kempa. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Komitet Polityczny partii.

Według informacji "Rzeczpospolitej" politycy PO - Mirosław Drzewiecki i Zbigniew Chlebowski - mieli w trakcie prac nad projektem ustawy lobbować w interesie firm hazardowych; dwaj biznesmeni z Dolnego Śląska mieli zabiegać u polityków PO o skreślenie z projektu noweli zapisu o dopłatach nałożonych na firmy hazardowe. Drzewiecki i Chlebowski odrzucają zarzuty. Obaj stracili jednak stanowiska: Drzewiecki - ministra sportu, a Chlebowski - szefa klubu PO i przewodniczącego sejmowej komisji finansów publicznych.

W związku z tzw. aferą hazardową z rządu odeszło trzech ministrów: wicepremier Grzegorz Schetyna, sprawiedliwości Andrzej Czuma i sportu - Mirosław Drzewiecki. (PAP)

ajg/ tgo/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)