Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We wtorek możliwe wstępne wyniki sekcji zwłok ofiar tragedii w Wołominie

0
Podziel się:

Prokuratura zakłada, że we wtorek powinny być znane wstępne wyniki sekcji
zwłok trojga ofiar tragedii rodzinnej w Wołominie (Mazowieckie). Przesłuchania rannych dzieci mogą
odbyć się za kilka dni. Pracę gminnych urzędników sprawdza wojewoda.

Prokuratura zakłada, że we wtorek powinny być znane wstępne wyniki sekcji zwłok trojga ofiar tragedii rodzinnej w Wołominie (Mazowieckie). Przesłuchania rannych dzieci mogą odbyć się za kilka dni. Pracę gminnych urzędników sprawdza wojewoda.

Przyczyną ujawnionej w niedzielę tragedii była najprawdopodobniej awantura domowa. Od ran kłutych i ciętych zginęły 15-letnia dziewczyna i jej matka - 37-letnia Katarzyna C. Konkubent kobiety, 40-letni Jerzy M. - jak podaje policja - prawdopodobnie sam odebrał sobie życie po zabiciu partnerki i jej córki. Ciężko rannych zostało dwoje dzieci - 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka.

Jak powiedział PAP prokurator rejonowy w Wołominie Artur Orłowski, we wtorek odbywają się sekcje zwłok trojga ofiar. Ich wstępne wyniki - jak przewiduje prokuratura - powinny być znane jeszcze tego samego dnia.

Śledczy planują też przesłuchania rannych - chłopca i dziewczynki. "Czekamy aż dzieci dojdą do takiego stanu, że będzie można je przesłuchać. Z tego co wiem, to chłopiec jest w stanie dosyć dobrym, jednakże za wcześnie, żeby go przesłuchać. Myślę, że to będzie w najbliższych dniach możliwe. Natomiast gorzej z dziewczynką, (...) na razie jest w śpiączce" - powiedział Orłowski.

Dodał, że ustalając termin przesłuchania dzieci, prokuratura będzie posiłkowała się opiniami lekarzy i psychologa.

Wojewoda mazowiecki weryfikuje, czy gmina prawidłowo realizowała zadania wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. "Wczoraj wystąpiliśmy do ośrodka pomocy społecznej o wyjaśnienia. Wczoraj też je otrzymaliśmy" - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

Rzeczniczka nie podała, co wynikało z wyjaśnień ośrodka, argumentując, że na wnioski jest zbyt wcześnie. "Sprawy związane z przemocą domową nie są proste, są jednymi z trudniejszych" - podkreśliła Biały. "Jesteśmy w kontakcie z policją, teraz w ośrodku trwa kontrola burmistrza" - dodała.

Biały zapewniła, że wojewoda monitoruje też sytuację pozostającej w szpitalu dwójki dzieci pod kątem zapewnienia dalszej opieki, w tym psychologicznej. Opieką psychologiczną mają też być otoczeni uczniowie z klasy 15-letniej dziewczyny, która zginęła w awanturze.

We wtorek rzecznik szpitala przy ul. Niekłańskiej poinformował, że 8-letni chłopiec jest w stanie stabilnym. "Dochodzi już do siebie, jest pod opieką psychologa" - dodał. Z kolei jego 10-letnia siostra we wtorek ma przejść zabieg z zakresu chirurgii szczękowej. "Nie jest to już tak skomplikowany zabieg, jaki przeszła w niedzielę wieczorem" - dodał.

Z nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy wiadomo, że członkowie bliskiej rodziny zadeklarowali, że zajmą się dziećmi, gdy te opuszczą szpital.

W poniedziałek policja nie chciała mówić o możliwym motywie zabójstwa, wskazując, że potrzebne są dalsze ustalenia. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji asp. Mariusz Mrozek zwracał uwagę, że wcześniej - choć między partnerami dochodziło do sprzeczek i utarczek - nikt z sąsiadów nie informował o tym ani pomocy społecznej, ani policji. Dopiero przesłuchani po ujawnieniu zbrodni przyznali, że do takich sytuacji dochodziło.

Na razie stwierdzono, że mężczyzna, który prawdopodobnie miał dokonać tej zbrodni, był w przeszłości dwukrotnie karany za rozboje - odsiadywał kilkuletnie wyroki.(PAP)

ral/ js/ bpi/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)