Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We wtorek prawdopodobnie zarzuty dla dwóch kolejnych uczestników zajść

0
Podziel się:

We wtorek zarzuty usłyszą prawdopodobnie dwie kolejne osoby, które
zatrzymano po zajściach 11 listopada - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie
prok. Dariusz Ślepokura. Z kolei policja zapowiada, że chce opublikować wizerunki kolejnych
chuliganów.

We wtorek zarzuty usłyszą prawdopodobnie dwie kolejne osoby, które zatrzymano po zajściach 11 listopada - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura. Z kolei policja zapowiada, że chce opublikować wizerunki kolejnych chuliganów.

"Dzisiaj prawdopodobnie jeszcze dwie osoby będą do rozliczenia. Jeszcze te osoby nie przyjechały do prokuratury. Jedna z nich będzie miała prawdopodobnie zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dziennikarza, druga - czynnej napaści na funkcjonariusza policji" - powiedział PAP Ślepokura.

Stołeczna policja już w poniedziałek zamieściła w internecie ogłoszenie, że poszukuje osoby zaatakowanej w niedzielę w rejonie ronda Dmowskiego. Pokrzywdzony miał w ręku aparat fotograficzny lub małą kamerę. Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek, dotychczas ta osoba się nie zgłosiła.

W poniedziałek śródmiejska prokuratura postawiła siedmiu osobom zarzuty czynnej napaści na policjantów podczas niedzielnych burd za co grozi do 10 lat więzienia. Jak powiedział Ślepokura, we wtorek ma się okazać czy wobec pięciu z nich sąd zastosuje areszty. Pozostałe dwie zostały objęte policyjnym nadzorem.

We wtorek rano stołeczna policja opublikowała za zgodą prokuratury wizerunki dwóch mężczyzn. "Wkrótce przekażemy do prokuratury materiały dotyczące kolejnych uczestników ekscesów chuligańskich z pozyskanymi wizerunkami i zobaczymy, czy prokuratura też wyrazi zgodę, żeby je opublikować" - powiedział Mrozek.

Z dotychczasowych informacji warszawskiej prokuratury wynika, że stołeczna policja ma złożyć Sądowi Rejonowemu dla Warszawy-Śródmieścia wnioski o ukaranie w trybie przyspieszonym pięciu osób za znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie ich nietykalności oraz udział w zbiegowisku.

Po niedzielnych burdach 176 osób zostało doprowadzonych na komisariaty, z czego 21 zatrzymano. Większość - podejrzewana o popełnienie drobniejszych czynów - została wypuszczona, ale policja zapowiedziała, że po przejrzeniu nagrań z monitoringu będzie wzywać na komisariaty.

Z informacji, jakie we wtorek przekazała policja, wynika, że osoby zatrzymane w niedzielę usłyszały lub mają usłyszeć zarzuty dotyczące: czynnej napaści na funkcjonariusza, udziału w zbiegowisku i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza; w pojedynczych przypadkach chodzi także m.in. o niestosowanie się do poleceń policjantów, odpalenie petardy na stacji metra i wprowadzenie w błąd co do tożsamości.

W poniedziałek stołeczny sąd rozpatrywał w trybie przyspieszonym sprawy trzech uczestników niedzielnych burd. Sprawy dwóch odroczono z powodu nieobecności świadka, a sprawa trzeciego będzie się toczyć w trybie zwykłym - sąd uznał, że trzeba wyjaśnić wątpliwości co do poczytalności podsądnego. Cała trójka wyszła na wolność.

W niedzielę Marsz Niepodległości - zorganizowany m.in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny - został na kilkadziesiąt minut wstrzymany po tym, jak krótko po rozpoczęciu marszu na ul. Marszałkowskiej przy Żurawiej, w stronę policji poleciały race, petardy, kamienie, kostki brukowe, kosze na śmieci i butelki. Policja była zmuszona do użycia broni gładkolufowej i miotaczy gazu pieprzowego.

Rannych zostało 22 funkcjonariuszy, trzech trafiło do szpitala. Pogotowie udzieliło pomocy 16 innym osobom; sześć z nich trafiło do szpitali. (PAP)

ral/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)