Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Według biegłego urządzenie znalezione w redakcji gazety to podsłuch

0
Podziel się:

Urządzenie znalezione latem w wadowickiej redakcji Gazety Krakowskiej -
według biegłego, który je zbadał - służyło do podsłuchu - poinformował w środę szef prokuratury
rejonowej w Wadowicach Jerzy Utrata.

Urządzenie znalezione latem w wadowickiej redakcji Gazety Krakowskiej - według biegłego, który je zbadał - służyło do podsłuchu - poinformował w środę szef prokuratury rejonowej w Wadowicach Jerzy Utrata.

Prokurator w rozmowie z PAP powiedział, że zdaniem biegłego urządzenie ma zasięg od 50 do 100 metrów. Uaktywniało się na głos, gdy zapadała cisza było "uśpione". Zasilające je baterie nie są wyczerpane. Nadawało na częstotliwości, którą można odbierać przez zwykły odbiornik radiowy.

Jak dodał Jerzy Utrata, tego typu urządzenia można bez przeszkód kupić w internecie. Kosztują około 30 zł. "Są niedrogie, ale skuteczne" - powiedział szef wadowickich śledczych. Poinformował też, że oczekuje na analizę biegłego na piśmie. "Powinna do nas dotrzeć w przyszłym tygodniu" - powiedział.

"Pluskwę" w pomieszczeniu redakcji znalazł dziennikarz podczas przeprowadzki do nowej siedziby w czerwcu. Nikt nie wie, w jakich okolicznościach i kiedy się w nim znalazła. Miesiąc później wydawca gazety złożył w prokuraturze zawiadomienie o jej odkryciu. Urządzenie trafiło w ręce śledczych w drugiej połowie sierpnia.

Za założenie nielegalnego podsłuchu można trafić do więzienia nawet na 2 lata. (PAP)

szf/ bos/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)