Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Według Moskwy, dialog z dalajlamą to wewnętrzna sprawa Chin

0
Podziel się:

Dialog z duchowym przywódcą Tybetańczyków
Dalajlamą XIV to wewnętrzna sprawa Chin - podało w poniedziałkowym
komunikacie rosyjskie MSZ. Rosja oceniła "upolitycznienie"
sytuacji w Tybecie jako "niedopuszczalne".

*Dialog z duchowym przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV to wewnętrzna sprawa Chin - podało w poniedziałkowym komunikacie rosyjskie MSZ. Rosja oceniła "upolitycznienie" sytuacji w Tybecie jako "niedopuszczalne". *

"Rosja wielokrotnie mówiła przy różnych okazjach, że uważa Tybet za integralną część Chin, oceniając, iż uregulowanie stosunków z dalajlamą to wewnętrzna sprawa Chin" - głosi komunikat.

Rosyjskie MSZ wyraziło też nadzieję, że władze Chińskiej Republiki Ludowej "podejmą wszelkie konieczne kroki, by rozprawić się z bezprawnymi działaniami w Tybecie i zapewnić szybką normalizację sytuacji w tym autonomicznym regionie".

W piątek w stolicy Tybetu Lhasie zginęło co najmniej 80 osób - dane te potwierdziły źródła w kręgu Dalajlamy XIV w Dharamsali, w Indiach, gdzie przebywa tybetański rząd na uchodźstwie. Z kolei tybetański parlament na wygnaniu mówi o kilkuset ofiarach.

Liczby te są o wiele wyższe niż liczba 13 zabitych podana oficjalnie przez chińskie władze.

Poza ofiarami śmiertelnym w Lhasie, w niedzielę w historycznej części Tybetu, obecnie w granicach prowincji chińskich, w zamieszkach na tym samym tle zginęło według organizacji praw człowieka co najmniej osiem osób.

Według tych organizacji w niedzielę chińskie siły bezpieczeństwa rozpoczęły ponadto w Lhasie masowe aresztowania.

Tymczasem władze Chin odesłały z Tybetu ponad 10 hongkońskich dziennikarzy, zarzucając im "nielegalne informowanie" o tamtejszych zamieszkach. Podczas gdy dziennikarzy zagranicznych obowiązuje zakaz podróży do Tybetu bez oficjalnej zgody władz w Pekinie, media hongkońskie mogły wjechać do Tybetu na podstawie paszportu Hongkongu. Dzięki temu podczas zamieszek w Lhasie docierał stamtąd strumień wiarygodnych obrazów telewizyjnych.

Na początku ubiegłego tygodnia w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom i ucieczki dalajlamy mnisi buddyjscy zorganizowali w Lhasie pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie wystąpienia i zamieszki.

Tybetańczycy domagają się wolności i powrotu dalajlamy do kraju. (PAP)

klm/ ro/ 2612, 2751, 3067, arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)