Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Węgry: Media: Janos Ader będzie kandydatem Fideszu na prezydenta

0
Podziel się:

Rządząca na Węgrzech partia Fidesz popiera swego eurodeputowanego
Janosa Adera jako kandydata na następcę prezydenta Pala Schmitta, który ustąpił ze stanowiska po
utracie tytułu doktorskiego za plagiat popełniony w dysertacji - podała w piątek agencja MTI.

Rządząca na Węgrzech partia Fidesz popiera swego eurodeputowanego Janosa Adera jako kandydata na następcę prezydenta Pala Schmitta, który ustąpił ze stanowiska po utracie tytułu doktorskiego za plagiat popełniony w dysertacji - podała w piątek agencja MTI.

MTI powołując się na własne źródła informuje, że przywództwo Fideszu na spotkaniu zaproponowało Adera jako kandydata na prezydenta. Nazwisko europosła, który należy do założycieli Fideszu i jest blisko związany z Orbanem, było wymieniane wśród potencjalnych kandydatów. Jednak oficjalnie premier Viktor Orban ogłosi kandydata na prezydenta w najbliższy poniedziałek.

Szefa państwa na Węgrzech wyłania parlament i oczekuje się, że wybór ten nastąpi jeszcze w kwietniu. Do tego czasu obowiązki prezydenta pełni przewodniczący parlamentu. Nowego prezydenta parlament musi wybrać w ciągu 30 dni od oficjalnego odejścia dotychczasowego szefa państwa z urzędu.

Parlament dokonuje wyboru w tajnym głosowaniu spośród kandydatów oficjalnie zgłoszonych przez co najmniej jedną piątą z 386 deputowanych. Fidesz ma w parlamencie 263 mandaty.

Dotychczasowy prezydent Schmitt, dwukrotny zdobywca olimpijskiego złota w szermierce, ustąpił 2 kwietnia, po aferze wokół jego pracy doktorskiej. Uniwersytet Medyczny im. Semmelweisa (SOTE) w Budapeszcie odebrał mu tytuł doktorski, oznajmiając, że dysertacja nie spełnia "kryteriów pracy napisanej zgodnie z metodą naukową".

Sprawa ta wynikła na początku roku, kiedy węgierskie media poinformowały, że większość pracy doktorskiej na temat igrzysk olimpijskich Schmitt "zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Georgiewa. Opozycja zażądała dymisji prezydenta.

Schmitt zaprzeczał zarzutom; jego kancelaria wskazywała, że znał Georgiewa osobiście i że współpracowali, prowadząc badania naukowe. Początkowo prezydent wykluczał podanie się do dymisji, twierdząc, że nie ma związku między jego pracą doktorską sprzed 20 lat a sprawowaniem obecnie urzędu prezydenta. Ostatecznie jednak postanowił ustąpić z urzędu. (PAP)

awl/ mc/

11129406 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)