Węgierski premier Gordon Bajnai oświadczył w środę, że popiera nową strategię USA wobec Afganistanu i zapewnił, że Węgry będą nadal silnym sojusznikiem Amerykanów.
"Stany Zjednoczone oraz pozostali członkowie NATO mogą liczyć na Węgry jako silnego sojusznika" - powiedział Bajnai.
We wtorek wieczorem amerykański prezydent Barack Obama ogłosił, że USA wyślą do Afganistanu dodatkowych 30 tys. żołnierzy, aby pokonać talibów i Al Kaidę. Wezwał ponadto inne kraje NATO uczestniczące tym konflikcie zbrojnym, aby również zwiększyły swoje zaangażowanie.
Obecnie w Afganistanie służy 360 węgierskich żołnierzy. Bajnai zapowiedział, że Budapeszt rozważy wysłanie dodatkowych sił, lecz decyzja ta nie zapadnie natychmiast.
Wśród państw Europy Środkowo-Wschodniej najliczniejszy kontyngent w Afganistanie ma Polska - 1910 żołnierzy. W operacji uczestniczy ponadto 990 żołnierzy rumuńskich, 480 czeskich, 460 bułgarskich, 250 litewskich, 245 słowackich, 175 łotewskich oraz 150 estońskich.
Rzecznik polskiego rządu Paweł Graś zasugerował w środę, że Polska najprawdopodobniej wyśle w przyszłym roku do Afganistanu dodatkowych 600 żołnierzy. Natomiast czeski minister obrony Martin Bartak zapowiedział, że Praga może wysłać dodatkową setkę żołnierzy.
Przedstawiona przez Obamę strategia wobec Afganistanu oprócz wysłania tam dodatkowych wojsk zakłada, że za 18 miesięcy rozpocznie się wycofywanie amerykańskich sił. Do tego czasu afgańska armia i policja powinny zostać dostatecznie wyszkolone, aby przejęły na siebie zadania obrony kraju.(PAP)
gsi/
5243081 arch.
