Rząd węgierski zapowiedział we wtorek, że zaostrzy kary za udział w nielegalnych zgromadzeniach. Jest to sygnał m.in. pod adresem zdelegalizowanej Gwardii Węgierskiej, której zarzuca się prowokowanie i występowanie przeciwko mniejszości romskiej.
Minister sprawiedliwości Tibor Draskovics zapowiedział zaostrzenie kar, nie wchodząc w żadne szczegóły, ale jego deklaracja miała związek ze starciami, do których doszło w niedzielę między Romami i zwolennikami Gwardii Węgierskiej oraz powiązanej z nią skrajnie prawicowej partii Jobbik w miejscowości Sajobabony na wschodzie Węgier.
Według burmistrza Sajobabony Imre Nagya, napięcie w miasteczku wzrosło po sobotnim publicznym forum, zorganizowanym tam przez Jobbik i Gwardię Węgierską. Podczas starć jedna kobieta odniosła obrażenia. Policja zatrzymała jedną osobę.
Partia Jobbik nie ma przedstawicieli w parlamencie, ale w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyła trzy mandaty. Sondaże przed wiosennymi wyborami do parlamentu w 2010 r. dają jej 12-procentowe poparcie.
Zdelegalizowana w lipcu Gwardia Węgierska, która stanowi mundurowe ramię Jobbika, organizuje w okolicach zamieszkanych przez Romów marsze przeciwko "cygańskiej przestępczości".
Do mniejszości romskiej należy 6-7 proc. spośród 10 mln mieszkańców Węgier. (PAP)
mw/ mc/
5146915