Węgry opowiedzą się za statusem kandydackim Serbii w Unii Europejskiej tylko wówczas, jeśli zmieni ona nową ustawę o restytucji majątkowej, która dyskryminuje Węgrów mieszkających w Serbii - zapowiedziało w czwartek węgierskie MSZ.
Przyjęta przez Serbię 26 września ustawa o restytucji dóbr skonfiskowanych po II wojnie światowej przez władze komunistyczne nie obejmuje spadkobierców żołnierzy sił okupacyjnych z czasów II wojny światowej, niezależnie od tego, czy popełnili oni jakieś zbrodnie, czy nie - podkreślił węgierski resort w komunikacie.
Węgry uczestniczyły w okupacji Serbii po stronie wojsk hitlerowskich. Potomkowie węgierskich żołnierzy z tamtych czasów wciąż żyją w Serbii. W sumie mniejszość węgierska w tym kraju liczy 300-350 tys. osób.
"Uchwała ta wprowadza przestarzałą zasadę zbiorowej winy i jako taka ma charakter dyskryminujący oraz jest sprzeczna z powszechnymi i europejskimi normami i wartościami" - głosi komunikat węgierskiego MSZ.
"Nasze stanowisko jest zatem niezmienione: oczekujemy, że strona serbska rozwiąże ten problem najpóźniej na początku grudnia" - podkreślił resort.
Ministerstwo dodaje, że Rada Unii Europejskiej podejmie decyzję ws. przyznania Serbii statusu kandydata do UE tylko, jeśli kwestia ta zostanie rozwiązana. Decyzja w tej sprawie musi zapaść jednomyślnie.
Węgry wraz z Niemcami i satelitą III Rzeszy, Niezależnym Państwem Chorwackim zaanektowały w 1941 r. region Wojwodina na północy Serbii, zabijając tysiące Serbów i Żydów. W 1944 r. kontrolę nad Wojwodiną przejęła Armia Czerwona i partyzanci jugosłowiańscy. (PAP)
mw/ mc/
9982651 arch.
