Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Westinghouse zainteresowany projektem elektrowni atomowej na Litwie

0
Podziel się:

Koncern Westinghouse jest zainteresowany projektem nowej elektrowni
atomowej na Litwie - powiedział PAP prezes firmy na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Anders Jackson.
Siłownia jest planowana jako wspólne przedsięwzięcie Litwy, Łotwy, Polski i Estonii.

Koncern Westinghouse jest zainteresowany projektem nowej elektrowni atomowej na Litwie - powiedział PAP prezes firmy na Europę, Bliski Wschód i Afrykę Anders Jackson. Siłownia jest planowana jako wspólne przedsięwzięcie Litwy, Łotwy, Polski i Estonii.

Jak podkreślił we wtorek w rozmowie z PAP Jackson, nowa siłownia w Visaginie to projekt regionalny, z udziałem kilku krajów i mający poparcie Komisji Europejskiej - w postaci budowy linii energetycznych z państw bałtyckich do Polski i Szwecji - oraz rządu USA. Podniesienie bezpieczeństwa i uniezależnienie się od energii z Rosji też ma swoje znaczenie. "Wszystko razem czyni to bardzo interesującym dla nas" - ocenił Jackson.

"Litwa obecnie poszukuje możliwości zawarcia umowy z dostawcą technologii. Litwini dyskutują bezpośrednio - jak przypuszczam - z kandydatami, a jednym z nich jesteśmy my. Mamy nadzieję wyjść z czymś, co jest wystarczająco interesujące i spełnia również nasze wymagania i podpisać coś przed końcem lipca" - powiedział Jackson.

Przypomniał, że koncern Westinghouse już dokonał "przełomu" na rynku paliwa nuklearnego, dostarczając je na Ukrainę. Pierwszą partię firma dostarczyła rok temu i po pierwszych inspekcjach ma sygnały, że Ukraińcy są z niego zadowoleni - zaznaczył.

Pod koniec 2009 r. Litwa - na mocy umowy z UE - musiała zamknąć starą elektrownię w Ignalinie, gdzie pracowały radzieckie reaktory starego typu. Litewskie władze rozpisały przetarg na dostawcę technologii do elektrowni w Visaginie, do którego zgłosił się tylko jeden oferent - koreański koncern KEPCO. Koreańczycy wycofali się jednak w grudniu 2010 r. W tej sytuacji litewski rząd postanowił rozmawiać indywidualnie z potencjalnymi oferentami.

Elektrownia, która według obecnych planów ma zacząć działać w 2018 r., zamierzają eksploatować wspólnie Polska i kraje bałtyckie poprzez swoje spółki energetyczne. Większość udziałów ma natomiast objąć inwestor strategiczny. Polska ma otrzymywać część produkowanej tam energii elektrycznej poprzez projektowane połączenie energetyczne z Litwą. Udziałowcem miała by być Polska Grupa Energetyczna.

Oceniając wpływ awarii w japońskiej elektrowni Fukushima na światowy rynek Jackson stwierdził, że z pewnością będą pewne negatywne zjawiska. "Są już negatywne reakcje, nawet zamykanie działających elektrowni, jak na przykład w Niemczech. Myślę jednak, że te są najbardziej negatywne. Sądzę, że będą pewne opóźnienia w nowych projektach w niektórych regionach" - powiedział.

"Z drugiej strony, tak jak to widzimy dzisiaj, większość państw, które mają politykę nuklearną, nie zmienia swojej strategii. Możemy mieć niewielkie opóźnienie, jak w Wielkiej Brytanii, być może opóźnienie będzie we Włoszech i Szwajcarii z powodu moratoriów. Ale wiele krajów - m.in. Polska, Czechy, Finlandia, Węgry, Włochy, Indie, prawdopodobnie Chiny - będzie szło naprzód bez żadnych zmian" - ocenił Jackson.

Dodał, że Westinghouse - jako sprzedawca - współpracuje z operatorami oraz dozorami jądrowymi i spełnia ich wymagania.

"Jednym z najważniejszych problemów w Fukushimie był zanik zasilania. Brak zasilania był podstawowym, fundamentalną sytuacją, jaką rozważaliśmy, przystępując do pracy nad naszym projektem reaktora" - podkreślił Jackson. Jak mówił, trzeba było znaleźć wyjście z sytuacji, kiedy nie ma zasilania, nie działają pompy czy wentylacja, by elektrownia pozostała bezpieczna.

Reaktor AP-1000, który oferuje firma, przez 72 godziny może obyć się bez tych rzeczy i w ogóle bez żadnej ingerencji obsługi - podkreślił. "Tu mamy bardzo duże zaufanie. Będą jakieś wnioski wyciągnięte z Fukushimy, które raczej będą miały niewielki wpływ na konstrukcję, ale je wprowadzimy" - podsumował Jackson.

Westinghouse, obok GE-Hitachi i francuskiej Arevy to potencjalny dostawca technologii do polskiej elektrowni jądrowej.

Wojciech Krzyczkowski (PAP)

wkr/ pad/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)