# dochodzi dementi wiceszefa irackiego MSW #
18.12. Bagdad (PAP/Reuters) - Iracki wiceminister spraw wewnętrznych Ahmed al-Chafadżi zaprzeczył w piątek doniesieniom, że irańscy żołnierze przekroczyli granicę z jego krajem i przez kilka godzin zajmowali pole naftowe.
O tym, że w czwartek irańscy żołnierze przedostali się na pole naftowe Fakka, znajdujące się po irackiej stronie długiej i pustynnej granicy między obu krajami i po kilku godzinach wycofali się, poinformowały w piątek irackie służby bezpieczeństwa z południowo-wschodniej prowincji Majsan.
Al-Chafadżi powiedział, że "ta informacja nie jest prawdziwa". O to pole toczył się spór, ale w tej chwili jest ono lekceważone przez obie strony. Nie doszło do szturmu na pole naftowe, jest ono puste, porzucone, znajduje się dokładnie na granicy między Irakiem i Iranem" - wyjaśnił.
Według jednej z arabskojęzycznych telewizji irańscy żołnierze umieścili po irackiej stronie granicy flagę swojego kraju.
Minister spraw wewnętrznych Iraku Dżawad al-Bulani zapowiedział w telewizji Al-Arabija, że rząd wyda dodatkowe oświadczenie w sprawie wydarzeń na polu Fakka.
"Irak nie odda swoich naftowych bogactw" - zapewniał.
Relacje między Iranem a Irakiem, które stoczyły między sobą ośmioletnia wojnę w latach 80., poprawiły się od czasu, gdy po obaleniu Saddama Husajna władzę w Bagdadzie objął szyicki rząd. Pogarsza je jednak obecność w Iraku amerykańskich żołnierzy.
Zasoby znajdujących się w prowincji Majsan pól naftowych Bazargan, Abu Gharab i Fakka szacuje się na 2463 miliardy baryłek.(PAP)
keb/ kar/
5341816