Rząd PiS nie zamierza przeprowadzić centralizacji państwa i przesuwać kompetencji z dołu do góry, ale wszystkie działania muszą podlegać nadzorowi i nie jest to zamach na demokrację - powiedział wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński w sobotę na konwencji samorządowej PiS w Radomiu.
Zieliński podkreślił, że jeśli ktoś usiłuje przeciwstawiać samorząd rządowi, a rząd samorządowi, to źle służy Polsce. Jak mówił, konieczne jest współdziałanie tych dwóch organów władzy publicznej. Według niego rząd nie jest "antysamorządowy".
Wiceminister zapowiedział, że w najbliższym okresie rząd podejmie szereg istotnych "zmian porządkujących" w zakresie podziału zadań i kompetencji pomiędzy administracją rządową i samorządową i pomiędzy poszczególnymi szczeblami samorządu.
Podkreślił, że istotne jest, by samorządowcy tworzyli samorząd sprawny, transparentny i uczciwy.
"Chcemy w związku z tym taki samorząd budować, ale chcemy także dać podstawy prawne niezbędne dla procesu usprawniania, czynienia bardziej przejrzystym i bardziej uczciwym samorząd terytorialny w Polsce. Chcemy uczynić to tak, i działania legislacyjne są już prowadzone, by nie mógł Trybunał Konstytucyjny, stając się - jak ostatnio to niestety się dzieje - stroną w sporze politycznym, tego zakwestionować" - powiedział wiceminister.
Jego zdaniem jest dzisiaj oczywiste, że istnieje potrzeba lustracji politycznej i majątkowej wszystkich funkcjonariuszy publicznych, w tym samorządowych. Według niego do lustracji wystarczy chęć i wola polityczna, a nie są konieczne obowiązujące wzory druków oświadczeń lustracyjnych.
Zieliński powiedział, że rząd chce przeprowadzić ekspercką analizę i ocenę obecnych rozwiązań ustrojowych pod względem funkcjonalności i ekonomiczności, ale nie będzie podejmować żadnych pochopnych działań, ani niczego likwidować - jak to PiS przypisuje opozycja. Wszystkie wnioski z pracy ekspertów zostaną poddane publicznej debacie. Podkreślił, że trzeba sprawy samorządowe korygować i doskonalić, ale w sposób przemyślany. (PAP)
agn/ ann/ kop/ jra/