Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiceszef MSZ zaprosił liderkę birmańskiej opozycji do Polski

0
Podziel się:

Wiceszef MSZ Krzysztof Stanowski zaprosił liderkę birmańskiej opozycji Aung
San Suu Kyi na Europejskie Dni Rozwoju, które odbędą się w grudniu w Warszawie. Gdyby przyjechała,
to byłoby bardzo duże wydarzenie, ponieważ nie opuszcza ona swego kraju od lat - podkreśla
dyplomata.

Wiceszef MSZ Krzysztof Stanowski zaprosił liderkę birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi na Europejskie Dni Rozwoju, które odbędą się w grudniu w Warszawie. Gdyby przyjechała, to byłoby bardzo duże wydarzenie, ponieważ nie opuszcza ona swego kraju od lat - podkreśla dyplomata.

Stanowski, który kilka dni temu wrócił z Birmy, był pierwszym od co najmniej kilku lat tak wysokiej rangi przedstawicielem państw Unii Europejskiej w tym zamkniętym kraju. Formalnym pretekstem do jego wyjazdu było wręczenie jednej z organizacji 40 trójkołowych wózków inwalidzkich.

Birmą od kilkudziesięciu lat rządzi dyktatura wojskowa. W pierwszych od dwóch dziesięcioleci wyborach parlamentarnych, które odbyły się w zeszłym roku zwyciężyło popierane przez wojsko ugrupowanie - Partia Związku Solidarności i Rozwoju (USDP) uzyskała prawie 80 proc. miejsc. Przeciwnicy junty i obserwatorzy z zewnątrz uznali, że wybory nie były ani uczciwe, ani demokratyczne. Twierdzą, że rezultaty zmanipulowano, by zapewnić zwycięstwo partii popieranej przez wojsko.

Według nieoficjalnych danych w kraju tym jest od kilkuset do nawet dwóch tysięcy więźniów politycznych. Jednak mimo takiej sytuacji w ocenie Stanowskiego "drzwi" tego państwa uchylają się. W zeszłym roku z aresztu domowego zwolniono laureatkę pokojowego Nobla Aung San Suu Kyi (przebywała w nim od 2003 roku). W ostatnim czasie dwa razy doszło do jej spotkania z prezydentem Birmy Theinem Seinem.

Za oznakę zmian uznawane jest też uchwalenie nowej konstytucji. To, a także zeszłoroczne wybory, stanowią część zarysowanej przez juntę "mapy drogowej", mającej w deklaracjach prowadzić do demokratyzacji systemu politycznego kraju. Od prawdziwej demokracji projekty junty są jednak bardzo odlegle, bowiem przewidują m.in. zagwarantowanie wojskowym 25 procent miejsc w parlamencie.

Stanowski mówił we wtorek dziennikarzom, że podczas kilkudniowej wizyty spotkał się z przedstawicielami tamtejszych władz, głównie z resortów, które nie są kierowane przez wojskowych. Przekazał im, że Polska, ale też UE, której nasz kraj obecnie przewodniczy, domagają się uwolnienia więźniów politycznych.

Poinformował, że podczas spotkania z Aung San Suu Kyi przekazał jej w imieniu szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso zaproszenie do Polski na Europejskie Dni Rozwoju. Spotkanie, które odbędzie się pod koniec naszej prezydencji jest jednym z największych i najważniejszych wydarzeń na świecie, dotyczących pomocy rozwojowej.

Nie wiadomo jednak, czy Suu Kyi skorzysta z zaproszenia, ponieważ obawia się, że junta może nie wpuścić jej z powrotem do kraju. Stanowski podkreślił, że poinformował władze Birmy o zaproszeniu dla niej.

Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze w tym roku do Polski przyjedzie grupa Birmańczyków. Będą obserwować zmiany, jakie zaszły w naszym kraju po transformacji ustrojowej. "Wizyty edukacyjne w takich krajach, jak Polska są im bardzo potrzebne" - wskazuje Stanowski.

W Birmie poza fatalnym stanem gospodarki, naprawy wymaga system edukacji, konieczne jest także wzmocnienie organizacji pozarządowych, których działanie w ostatnim czasie dyktatura toleruje. Społeczności międzynarodowej zależy na tym, by pracować na miejscu, co jeszcze do niedawna było niemożliwe. "Drzwi do tego kraju się trochę uchylają i trzeba z tego skorzystać" - podkreśla wiceminister.

Poprzednie birmańskie wybory, przeprowadzone w 1990 roku, zdecydowanie wygrała opozycyjna partia Aung San Suu Kyi, ale wojsko odmówiło oddania władzy. Suu Kyi spędziła w areszcie domowym większość z minionych 21 lat. Uwolniono ją tydzień po wyborach z listopada 2010 roku. Jej opozycyjna partia - Narodowa Liga na rzecz Demokracji - została rozwiązana w maju 2010 roku i nie jest reprezentowana w parlamencie.

Krzysztof Strzępka (PAP)

stk/ mok/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)