Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiceszef związku bokserskiego ranił nożem sędziego boksu

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o przesłuchaniu
#

# dochodzi informacja o przesłuchaniu #

04.02. Warszawa (PAP) - Wiceprezes Polskiego Związku Bokserskiego Mustafa K., który w Warszawie zranił nożem międzynarodowego sędziego bokserskiego został przesłuchany przez prokuraturę - poinformowała we wtorek wieczorem PAP stołeczna policja.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w hotelu przy ulicy 17 stycznia, w którym bokserska kadra narodowa zatrzymała się w związku z odbywającym się zgrupowaniem. We wtorek sportowcy mieli odlecieć na turniej bokserski do Debreczyna na Węgry.

Przesłuchanie wiceprezesa w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Ochota trwało kilka godzin. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że nie postawiono mu jeszcze zarzutów; decyzja w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie w środę. Mężczyzna usłyszy najprawdopodobniej zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nie usiłowania zabójstwa, jak wstępnie kwalifikowała zdarzenie policja.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do policji, między sędzią Zbigniewem Zagrodnikiem a wiceprezesem związku ds. finansowych doszło do awantury w pokoju hotelowym. Świadkowie zdarzenia wezwali policjantów. Kiedy ci dotarli do hotelu, napastnika nie było na miejscu.

Pokrzywdzony mężczyzna został przetransportowany do szpitala przy ulicy Banacha, gdzie przeszedł operację. Ma kilka ran zadanych nożem w brzuch i w głowę.

Mustafa K. został zatrzymany przez policję po kilku godzinach poszukiwań, po godz. 2 w nocy w swoim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie.

Pytany o szczegóły sprawy, rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek potwierdził w rozmowie z PAP, że w nocy policja zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek z tą sprawą. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

K. został zawieszony w pełnieniu obowiązków wiceprezesa Polskiego Związku Bokserskiego ds. finansowych. "Nie byłem obecny przy tych wydarzeniach i nie znam szczegółów" - powiedział w rozmowie z PAP prezes PZB Zbigniew Górski. Jak mówił, w poniedziałek wieczorem przywitał zawodników, którzy zakończyli zgrupowanie w Wiśle. "Potem wróciłem do domu. W nocy zostałem wezwany przez policję w celu złożenia wyjaśnień. Z funkcjonariuszami byłem również w siedzibie PZB. To była dla mnie długa noc, bo wróciłem do domu dopiero o czwartej rano" - dodał.

Za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywotnie więzienie.(PAP)

gdyj/ mach/ ago/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)