Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiceszefowa MSZ: polska pomoc rozwojowa będzie rosła

0
Podziel się:

Polska będzie zwiększać swoje zaangażowanie w pomoc rozwojową -
zadeklarowała w środę wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie dodała, że kwestią
otwartą jest, kiedy będziemy w stanie wypełnić unijne zobowiązania w tym zakresie.

Polska będzie zwiększać swoje zaangażowanie w pomoc rozwojową - zadeklarowała w środę wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jednocześnie dodała, że kwestią otwartą jest, kiedy będziemy w stanie wypełnić unijne zobowiązania w tym zakresie.

Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła podczas środowego spotkania z dziennikarzami, że nominalna wielkość polskiej pomocy rozwojowej z roku na rok rośnie - od 2005 r. się podwoiła. Dodała, że jeśli chodzi o relację do PKB, poziom polskiej pomocy nie zmienia się. "Jest to między innymi efekt tego, że Polska się rozwija i nasze PKB rośnie" - zauważyła wiceminister.

Obecnie polska pomoc dla słabiej rozwiniętych krajów to 0,08 proc. PKB. W Unii Europejskiej zajmujemy pod tym względem przedostatnie miejsce.

"Polska pomoc rozwojowa powinna i będzie rosła; (...) natomiast pozostaje kwestią otwartą kiedy, w jakim stopniu będziemy w stanie do tych wskaźników unijnych dojść" - powiedziała.

Zgodnie z "europejskim konsensusem w sprawie rozwoju" do roku 2015 r. budżet przeznaczony na pomoc powinien osiągnąć 0,7 proc. dochodu krajowego brutto. Połowa środków pomocowych zostanie przeznaczona na rzecz Afryki. "Europejski konsensus w sprawie rozwoju" to podpisany w grudniu 2005 r. przez przewodniczących KE, PE i Rady UE dokument, który określił wspólne ramy, zasady i cele polityki rozwojowej UE i państw członkowskich.

Wiceminister dodała, że większość krajów unijnych obecnie zobowiązań tych nie spełnia. Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz przyczyną tej sytuacji jest m.in. kryzys gospodarczy, który osłabia zdolność krajów do udzielania pomocy rozwojowej.

Podkreśliła, że większość Polaków popiera udzielanie przez nasz kraj wsparcia państwom biedniejszym. "Trzy czwarte obywateli Polski popiera polską pomoc dla biedniejszych krajów. Jesteśmy jednym z najbardziej entuzjastycznych w tym względzie społeczeństw europejskich" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Wynika to z sondażu przeprowadzonego w listopadzie przez TNS Polska na zlecenie MSZ. Ministerstwo od 2004 r. monitoruje postawy Polaków dotyczące pomocy udzielanej przez nasz kraj państwom słabiej rozwiniętym.

Jednak w ostatnich latach poparcie społeczne dla współpracy rozwojowej osłabło. Podczas gdy latach 2005-2008 odsetek badanych, którzy popierali udzielanie przez Polskę pomocy innym krajom, systematycznie wzrastał, to od 2008 r. tendencja ta się odwróciła. W krytycznym 2008 r. 84 proc. badanych uważało, że Polska powinna wspomagać kraje słabiej rozwinięte, w 2012 r. było to 74 proc. Według MSZ przyczyn tego zjawiska należałoby szukać głównie w kryzysie gospodarczym.

Pełczyńska-Nałęcz w dniach 14-18 stycznia przebywała w Kenii i Rwandzie, gdzie Polska realizuje kilka projektów pomocowych. "W Afryce stawiamy przede wszystkim na edukację, bo ona daje zasoby do życia zarówno poszczególnym ludziom, jak i w efekcie całemu krajowi" - powiedziała wiceminister.

Jak opowiadała, w 300-tysięcznym slumsie w stolicy Kenii Nairobi jedyna pracownia komputerowa - na 90 funkcjonujących tam szkół - została sfinansowana właśnie przez Polskę. Polska opłaca tam też edukację nauczycieli, których - wskazała wiceminister - kompetencje są z reguły bardzo niskie.

W Kenii Polska zaangażowała się też w kierowany przez amerykańską organizację pozarządową projekt dla przesiedleńców, którzy pięć lat temu - mówiła Pełczyńska-Nałęcz - przybyli na "właściwie gołą ziemię", 100 km od Nairobi.

"Nie mieli nic. Dzisiaj m.in. dzięki polskiemu wsparciu uzyskali dostęp do wody, co dało początek lokalnemu biznesowi - możliwości hodowania rzadkich w Afryce dóbr takich jak sałata i pomidory" - powiedziała wiceminister. Chodzi o studnię głębinową z pompą, której budowę w tym miejscu Polska sfinansowała w 2012 r. Dzięki niej lokalni mieszkańcy zbudowali system irygacyjny pozwalający na uprawę warzyw, które następnie sprzedają dobrym restauracjom w Nairobi.

W efekcie - mówiła wiceminister - lokalna społeczność ma pieniądze na szkołę i "jest nadzieja na to, że w najbliższym czasie stanie się samodzielna".

Największy polski projekt rozwojowy w Afryce to szkoła dla niewidomych dzieci w Rwandzie, około 100 km od stolicy kraju Kigali. Jak podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz, jest to jedyna tego typu placówka w tym kraju. Obecnie uczy się w niej 110 niewidomych dzieci z najbiedniejszych rodzin.

W 2013 r. dzięki m.in. polskiej pomocy w ośrodku tym zostanie uruchomione, obok kształcenia podstawowego, także kształcenie zawodowe. Dzięki temu - mówiła wiceminister - dzieci będą wychodziły ze szkoły z konkretnym fachem i będą mogły zarabiać na życie, i samodzielnie się utrzymać.

Szkoła, którą prowadzą zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, jest też wspierana przez rwandyjskie władze. Płacą one pensje nauczycielom, a ostatnio zobowiązały się do sfinansowania rozbudowy szkoły w związku z rozpoczęciem projektu kształcenia zawodowego.

Z raportu dot. polskiej pomocy rozwojowej w 2011 r. wynika, że Polska przekazała w tamtym roku 1,24 mld zł na pomoc rozwojową.

Zdecydowaną większość tej sumy, 978 mln zł, wydano w ramach współpracy wielostronnej. Pieniądze te trafiły m.in. do budżetu ogólnego UE i zostały przeznaczone na pomoc rozwojową realizowaną przez Komisję Europejską (803 mln zł). W 2011 r. Polska po raz pierwszy przekazała też środki (130,6 mln zł) na Europejski Fundusz Rozwoju, pozabudżetową unijną agendę pomocową.

Ponadto około 24 mln zł przeznaczono na dofinansowanie systemu Narodów Zjednoczonych, w tym takich instytucji jak m.in. Światowa Organizacja Zdrowia, czy Międzynarodowa Organizacja Pracy.

Na pomoc w wymiarze dwustronnym nasz kraj przeznaczył 261 mln zł. Wsparciem objęliśmy w szczególności kraje Partnerstwa Wschodniego, Afganistan oraz państwa Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. (PAP)

mzk/ son/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)