Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiceszefowa MSZ: stosunki z Rosją niełatwe, ale w niektórych sferach postęp

0
Podziel się:

Relacje z Rosją są niełatwe, nadal jest wiele kwestii kładących się na nich
cieniem - mówiła w czwartek wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Zaznaczyła, że są też
sukcesy - jak mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim i wzrost polskiego eksportu.

Relacje z Rosją są niełatwe, nadal jest wiele kwestii kładących się na nich cieniem - mówiła w czwartek wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Zaznaczyła, że są też sukcesy - jak mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim i wzrost polskiego eksportu.

Pełczyńska-Nałęcz przedstawiła posłom z komisji spraw zagranicznych informację na temat relacji polsko-rosyjskich. Zaznaczyła, że MSZ z satysfakcją przyjmuje zmianę postawy UE wobec Rosji.

"Stosunki polsko-rosyjskie oceniamy jako niełatwe. Od wielu lat mamy nierozwiązane problemy, które kładą się cieniem na wzajemnych relacjach. Równocześnie są też sfery, w których odnotowujemy postęp" - powiedziała wiceminister. Wśród ważnych kwestii, które pozostają nierozwiązane wymieniła sprawy związane z katastrofą smoleńską w tym m.in. kwestię zwrotu wraku Tu-154M. "MSZ uważa, że tak długie przetrzymywanie wraku, już prawie trzy lata, jest nieuzasadnione i powinien on zostać zwrócony stronie polskiej" - oświadczyła Pełczyńska-Nałęcz.

Podkreśliła, że resort spraw zagranicznych wspiera działania innych instytucji, przede wszystkim Prokuratury Generalnej, w staraniach o zwrot wraku do Polski. "Dodatkowo podkreślamy przy każdej okazji w listach, oficjalnych notach i wypowiedziach, że zwrot powinien zostać dokonany jak najszybciej" - dodała.

Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że MSZ w relacjach bilateralnych ze stroną rosyjską podnosi także kwestie zwrotu wszystkich dokumentów katyńskich oraz dóbr kultury, a także kwestię polskich nieruchomości w Federacji Rosyjskiej oraz ustanowienie stałego mechanizmu wymiany młodzieży.

"Prowadzimy intensywny dialog, który nie jest dialogiem na najwyższym szczeblu, ale jest widoczny w różnych wymiarach" - powiedziała. Wiceminister zwróciła uwagę, że na szczeblu ministerialnym oraz instytucjonalnym wzajemne kontakty pomiędzy Polską a Rosją są intensywne. Przypomniała, że w tym roku odbyło się posiedzenie komitetu strategii współpracy pod przewodnictwem szefa MSZ Radosława Sikorskiego, a ponadto nasze kraje współpracują również na poziomie regionalnym oraz parlamentarnym.

Jednocześnie zaznaczyła, że w ostatnim czasie nie było między naszymi krajami kontaktów na najwyższym szczeblu premierów i prezydentów; najwyższym przedstawicielem władz Rosji, który w ostatnim czasie odwiedził Polskę był szef Dumy Siergiej Naryszkin.

Jako jeden z sukcesów polityki wobec Rosji wiceminister uznała wprowadzenie małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim. "Odnotowujemy duże zainteresowanie tym mechanizmem z obu stron, przy czym większe nawet ze strony rosyjskiej" - zauważyła. Według wiceminister poprawę w relacjach gospodarczych widać nie tylko w odcinku przygranicznym, ale także ogólnie w wymianie handlowej. Zwróciła uwagę, że Rosja jest największym pozaunijnym partnerem gospodarczym Polski.

"Odnotowujemy bardzo wysoką dynamikę wzrostu naszego eksportu do Rosji. O ok. 25 proc. w minionym roku" - powiedziała. Jak zaznaczyła, eksport do Rosji to 5,5 proc. całości naszego eksportu i około 20 proc. eksportu do Niemiec, które są naszym najważniejszym partnerem gospodarczym.

Podkreśliła, że dla MSZ bardzo ważny jest wymiar społeczny dialogu z Rosją. "Chcemy, żeby zmieniał się wizerunek Polski w Rosji, by Polska była postrzegana jako kraj nowoczesny, który odniósł sukces polityczny i gospodarczy" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.

Jak mówiła, konieczne jest kontynuowanie dialogu o historii "bez omijania kwestii trudnych, ale równocześnie bez jego upolityczniania". Zaznaczyła, że taki właśnie dialog od kilku lat prowadzi polsko-rosyjska grupa ds. trudnych, efektem prac której są m.in. centra dialogu po obu stronach. Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że MSZ śledzi bardzo uważnie rozwój sytuacji w Rosji w kwestii praw człowieka i stosunku do organizacji pozarządowych.

"Organizacje broniące praw człowieka takie jak Memoriał mogą liczyć na polskie wsparcie polityczne i finansowe" - powiedziała. Przypomniała, że Memoriał to tegoroczny laureat nagrody ministra spraw zagranicznych "Pro dignitate humana".

Wiceminister oświadczyła ponadto, że według MSZ polityka unijna wobec Rosji, w której - jak zaznaczyła - Polska odgrywa aktywną rolę staje się coraz bardziej zbieżna z intencjami i interesami polskimi.

"Z satysfakcją odnotowujemy postęp w sposobie rozmawiania i prowadzenia przez UE polityki wobec Rosji. W ostatnim czasie Unia w dużo większym stopniu była w stanie mówić jednym głosem i zajmować wspólne stanowisko" - powiedziała. Wyrazem zmian jest według niej m.in. wszczęcie postępowania wobec uderzających w zasadę konkurencji działań Gazpromu.

Jednocześnie zaznaczyła, że w kwestii negocjacji nowej umowy ramowej między Rosją a UE doszło do stagnacji. "Uważamy, że Unia powinna się w tej kwestii kierować swoimi interesami i nie iść na ustępstwa tylko po to, by doszło do poprawy atmosfery. To powinny być twarde pragmatyczne negocjacje" - podkreśliła wiceminister. Jak dodała, takie stanowisko w kwestii tych negocjacji zajmuje obecnie także Bruksela, co polski MSZ przyjmuje z satysfakcją.

Jeśli chodzi o kwestie wizowe Polska stoi na stanowisku, że trzeba otwierać wschodnią granicę UE, także wobec Rosji. Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że polityka liberalizacji wizowej, to polityka wobec obywateli, a nie wobec władz Rosji. Zaznaczyła, że jest to też dobry sposób na promowanie w Rosji wartości europejskich.

"Wspieramy dążenia Rosji do uelastycznienia systemu wizowego. Rosja nie powinna tu jednak być traktowana jako partner uprzywilejowany" - dodała. Jak zaznaczyła, taki sposób myślenia dominuje obecnie w UE, "a nie zawsze tak było".

Wiceszef komisji Witold Waszczykowski (PiS) ocenił, że informacja przedstawiona prze MSZ była ciekawa, choć resort niepotrzebnie zmarnował sześć lat, by dojść do wniosku formułowanego przez rząd PiS, że relacje z Rosją były i są trudne.

"Sześć lat zostało stracone na eksperymenty. Sześć lat omawiania iluzji empatii, iluzji pojednania. Lata te zostały stracone i wróciliśmy do punktu wyjścia sprzed lat" - powiedział poseł. Według niego przykładem "imitacji pojednania" jest m.in. grupa ds. trudnych, która - jak mówił - zdołała jedynie stworzyć rejestr spraw, które nas dzielą.

Była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga (PiS) oceniła z kolei, że informacja przedstawiona przez Pełczyńską-Nałęcz pokazuje, że MSZ "staje bezradne wobec Rosji". Według niej twierdzenie, że relacje z Rosją są trudne to truizm.

Zarzuciła też MSZ porzucenie idei prowadzenia polityki historycznej. Jej zdaniem najlepszą ilustracją tego są działania resortu w sprawie Katynia. Fotyga przekonywała ponadto, że sprawa katastrofy smoleńskiej z całą pewnością była kwestią, której nie należało pozostawiać relacjom bilateralnym. Przy czym, jak mówiła, resort spraw zagranicznych upierał się przez trzy lata.

Według Fotygi zwrócenie się przez Sikorskiego do szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton o poruszenie tego tematu na szczycie Rosja-UE było przykładem "karykaturalnej nieskuteczności". Zdaniem posłanki nie można bowiem uznać za skuteczne działanie doprowadzenie do tego, że kwestia katastrofy została poruszona przez "unijnego urzędnika na marginesie szczytu UE-Rosja". (PAP)

mzk/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)