Ponad stu studentów lubelskich uczelni uczestniczyło we wtorek w wiecu poparcia dla studentów ukraińskich, którzy protestują w Kijowie przeciwko decyzji o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE. Lubelscy studenci wysłali do ukraińskich list z wyrazami solidarności.
Uczestnicy wiecu, wśród których była też ukraińska młodzież studiująca w Lublinie oraz pracownicy naukowi, przeszli przez centrum Lublina. Nieśli flagi polskie i ukraińskie oraz transparenty z napisami "Jesteśmy z wami" oraz "Polska - Ukraina. Nasza jedność, nasza siła". Hasła wypisane były w języku polskim i ukraińskim.
Podczas wiecu na placu Litewskim odczytano list, który lubelscy studenci wysłali na kijowskie uczelnie. Pokreślili w nim, że wiedzą, iż porozumienie o stowarzyszeniu z Unią Europejską - wstrzymane przez rząd Ukrainy - było dla ukraińskich studentów historycznym wydarzeniem, z którym wiązali oni nadzieje na lepszą przyszłość swojego kraju. Zapewnili, że przyglądają się wydarzeniom na Ukrainie i czują podziw dla aktywności obywatelskiej i odwagi ukraińskich studentów.
"Chcielibyśmy przekazać wam wyrazy solidarności i wsparcia. W 1981 r. to nasi rodzice, jako studenci, domagali się zmian, dlatego wiemy, jaka jest cena walki o wyznawane wartości i ideały. Jesteśmy przekonani, że opór w słusznej sprawie przynosi upragniony skutek" - napisali lubelscy studenci do ukraińskich.
Przewodniczący Rady Miasta Lublin Piotr Kowalczyk przypomniał, że lubelska rada, jako pierwsza w Polsce, przed miesiącem podjęła uchwałę o tym, że "popiera starania narodu ukraińskiego o przynależne miejsce w zjednoczonej Europie". Podziękował lubelskim studentom za udział w manifestacji.
"Chciałbym, żebyście pokazywali swoim przyjaciołom z Ukrainy, jak bardzo trzymamy kciuki za naszych braci, tam za wschodnią granicą" - powiedział Kowalczyk.
Dziękował lubelskim studentom także prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie Grzegorz Kuprianowicz. "To jest symbol, że wy, młodzi ludzie rozumiecie to, co się teraz dzieje w Kijowie i wspieracie swoich ukraińskich przyjaciół, którym jest o wiele trudniej. Wasza obecność tutaj dodaje im siły, ale także pokazuje, że cały czas nasze oczy są zwrócone na Kijów, że to, co tam się wydarzy, nie pozostanie bez uwagi świata i Polski" - powiedział Kuprianowicz.
Na Ukrainie trwają antyrządowe demonstracje, które rozpoczęły się 21 listopada w proteście przeciwko odłożeniu przez władze ukraińskie podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Demonstranci domagają się dymisji najwyższych władz kraju. (PAP)
kop/ eaw/ jra/
