Sugerowanie, że w Polsce więcej kierowców jeździ po narkotykach niż po alkoholu jest nieuprawnione - tak Komenda Główna Policji komentuje doniesienia _ Gazety Wyborczej _ dodając, że nie wydała żadnego raportu na ten temat.
Po narkotykach jeździ w Polsce więcej kierowców niż pod wpływem alkoholu - pisze sobotnia _ Gazeta Wyborcza _ w artykule _ Polak jeździ po trawie _, powołując się na badanie Komendy Głównej Policji, Instytutu Ekspertyz Sądowych i Instytutu Transportu Drogowego.
Tymczasem Komenda Główna Policji w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej podaje, że nie wydała żadnego raportu na ten temat i _ sugerowanie takiego stanu rzeczy jest nieuprawnione i niepotwierdzone _.
Badanie, o którym pisze _ GW _ miało polegać na tym, że przez ponad dwa lata od losowo zatrzymanych 4 tysięcy kierowców policjanci brali próbkę śliny, w których eksperci szukali około 30 substancji, mogących wpływać na sprawność kierowcy.
_ GW _ podaje, że tych, w których ślinie wykryto narkotyki, było 2,5 razy więcej niż kierowców, którzy mieli stężenie alkoholu przekraczające dopuszczalny limit 0,2 promila.
_ - Twierdzenie to nie znajduje odzwierciedlenia w liczbach i rzeczywistości. Polska Policja opiera się o konkretne dane wynikające z efektów przeprowadzonych kontroli drogowych. Tylko w 2009 roku policjanci zatrzymali na polskich drogach około 130 tys. kierujących pod wpływem alkoholu. Natomiast w ciągu trzech lat (2007-2009) - 2 tys. pod wpływem środków odurzających _ - podaje KGP.
Kierowcy pod wpływem narkotyków grozi taka sama kara, jak jadącemu po spożyciu alkoholu. Taki kierujący może zostać ukarany grzywną, ograniczeniem wolności, lub pozbawieniem wolności na 2 lata.
Unijne badania potwierdzają dane _ Gazety _
Tymczasem z badań DRUID - programu naukowo-badawczego Unii Europejskiej w obszarze bezpieczeństwa drogowego wynika, że dane podawane przez _ Gazetę _ odpowiadają faktycznej sytuacji.
Jak wynika ze wstępnych statystyk, opublikowanych w pierwszej połowie lutego, 2,5 procent polskich kierowców przed jazdą samochodem zdarzało się zażywać narkotyki, podczas gdy tylko co setny kierujący przed podróżą pił alkohol.