Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Większość klientów Mati World Holidays w środę wyleci do Polski

0
Podziel się:

#
Dochodzą bieżące informacje o terminach powrotu turystów do Polski
#

# Dochodzą bieżące informacje o terminach powrotu turystów do Polski #

07.08. Katowice (PAP) - Prawie wszyscy klienci upadającego biura podróży Mati World Holidays wylecą w środę wieczorem z Egiptu do Polski; niebawem wróci też siedmioosobowa grupa turystów z Tunezji - poinformował we wtorek Urząd Marszałkowski woj. śląskiego.

We wtorek chorzowskie biuro zapowiedziało złożenie wniosku o upadłość i poprosiło samorząd woj. śląskiego o pomoc w ściągnięciu turystów do Polski. Do późnego wieczora służby urzędu marszałkowskiego organizowały transport dla pozostawionych w Egipcie i Tunezji blisko 200 klientów biura.

"Mimo deklaracji zarządu firmy o dostarczeniu informacji o klientach, do urzędu marszałkowskiego docierały sprzeczne i niepełne dane z Mati World, dotyczące turystów przebywających w Egipcie. Współpracę urzędu z biurem turystycznym przy organizacji powrotu jego klientów można uznać za wysoce niezadowalającą" - powiedział PAP Witold Trólka z biura prasowego urzędu.

Mimo tych trudności prawie dla wszystkich udało się już zorganizować transport do Polski. Największa, ok. 170-osobowa, grupa turystów przebywających w egipskiej Hurghadzie wyleci do Warszawy w środę około godziny 23. Klienci upadającego biura polecą specjalnym samolotem czarterowym wynajętym przez Urząd Marszałkowski woj. śląskiego.

Prawdopodobnie również w środę w samolocie z Sharm el-Sheikh może znaleźć miejsce dziewięć osób. Jeszcze we wtorek do południa w tym egipskim kurorcie przebywało 27 klientów biura. 18 z nich już we wtorek rozpoczęło powrót do Polski - dla 12 lot zorganizował urząd marszałkowski, kolejne sześć miejsc to wcześniejsze rezerwacje Mati World.

Trólka zapewnił, że do czasu wylotu wszystkim turystom zarezerwowano miejsca w hotelu. Ani w Hurghadzie, ani w Sharm el-Sheikh, nie doszło do wyrzucenia turystów z hoteli.

W Tunezji pozostaje jeszcze siedem osób. Dla tych turystów urząd marszałkowski zarezerwuje miejsca w rejsowym samolocie. Obecnie trwają na ten temat rozmowy z przewoźnikami; prawdopodobnie data ich powrotu będzie znana w środę.

We wtorek do urzędu marszałkowskiego w Katowicach pocztą elektroniczną dotarła informacja prezesa biura podróży Mati World Holidays z Chorzowa o powodach utraty płynności finansowej firmy, a także prośba o pomoc w ściągnięciu jej klientów do Polski.

"Informujemy, że nie jesteśmy w stanie dalej kontynuować procedury powrotu. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, niestety dłużej nie możemy zwlekać narażając klientów na kolejne stresy związane z ich powrotem do kraju. Proszę o pomoc w ściągnięciu klientów do Polski" - napisał prezes biura e-mailem do marszałka województwa.

Mati World Holidays figuruje w Rejestrze Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystyki prowadzonym przez marszałka. Taki wpis to dla turysty gwarancja sprawnego powrotu do kraju w przypadku problemów finansowych biura podróży. Marszałek uruchamia wtedy środki na organizację transportu, które znajdują się na koncie gwarancyjnym danej firmy. Kwota gwarancyjna chorzowskiego biura wynosi ok.57 tys. euro.

W związku z kłopotami turystów do Hurghady, gdzie przebywa najliczniejsza grupa klientów biura, pojechał polski konsul. Jak informował we wtorek po południu rzecznik MSZ Marcin Bosacki, po negocjacjach udało się ustalić z hotelem akceptowalną przez urząd marszałkowski cenę noclegu, dzięki czemu grupa 120 osób, które miały być wykwaterowane, pozostała w swoich pokojach.

W grupie przebywającej w Hurghadzie są m.in. turyści z Kielc, Poznania, Warszawy, Wrocławia. Niektórzy mieli wrócić w miniony piątek, inni czekają na samolot do kraju już tydzień.

Prezes Mati World Holidays wyjaśnił utratę płynności finansowej m.in. bankructwem linii lotniczej, którą latali klienci biura, błędami u egipskiego operatora oraz znaczącymi brakami płatności ze strony agentów biura. Zapowiedział złożenie marszałkowi dokumentów dotyczących postawienia firmy w stan upadłości w ciągu dwóch tygodni.

W ostatnim czasie spółka Mati World Holidays miała już problemy z zapewnieniem powrotów swoich klientów z wakacji. Pod koniec lipca taka sytuacja spotkała ok. 50-osobową grupę przebywającą również w Hurghadzie. W tym przypadku zawinić miał miejscowy partner, który miał za późno przywieźć turystów na samolot. Ostatecznie większość z tych osób wróciła do Polski dwa dni po czasie, a pozostali - pięć dni.

Również w połowie lipca media informowały, że klienci chorzowskiego biura z dobowym opóźnieniem wrócili z Hurghady do Polski. Przedstawiciele firmy wyjaśniali wtedy, że powodem kłopotów były przedwczesne powroty do Polski klientów innych upadających organizatorów wypoczynku i związany z tym brak miejsc w samolotach.

Za każdym razem biuro zapewniało, że nie ma problemów z płatnościami na rzecz linii lotniczych czy hoteli. Podkreślało też, że wszyscy jego klienci, którzy są w Egipcie, mają zapewniony hotel z wyżywieniem, przedłużony okres ubezpieczenia oraz opiekę rezydenta.

W ostatnich dniach urząd marszałkowski woj. śląskiego zajmował się już organizacją powrotów ponad 600 klientów niewypłacalnego bielskiego biura podróży Aquamaris. Ostatni wysłani przez tę firmę turyści mają wrócić 11 sierpnia (116 osób z Krety) oraz 13 sierpnia (23 osoby z Salonik).(PAP)

mab/ mtb/ stk/ mp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)