Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Większość pracowników PGNiG wróciła już z Libii

0
Podziel się:

26 pracowników grupy PGNiG wróciło już z Libii do Polski - poinformowała w
środę spółka. Najprawdopodobniej jeszcze tego dnia przyleci kilka osób, które tam pozostały -
powiedziała PAP rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.

26 pracowników grupy PGNiG wróciło już z Libii do Polski - poinformowała w środę spółka. Najprawdopodobniej jeszcze tego dnia przyleci kilka osób, które tam pozostały - powiedziała PAP rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska.

W Libii pracuje ponad 30 pracowników Grupy Kapitałowej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, w tym ośmiu Polaków w biurze w Trypolisie oraz pracownicy spółek serwisowych: PNIG Jasło i Geofizyka Kraków.

"Do kraju wrócili między innymi wszyscy pracownicy Geofizyki Kraków" - powiedziała Zakrzewska. Zapewniła, że chociaż ludzie wracają, sprzęt w Libii został zabezpieczony.

PGNiG założył spółkę Polish Oil and Gas Company - Libya B.V. w związku z poszukiwaniami surowców w basenie naftowym Murzuq na zachodzie Libii. Umowę w tej sprawię z rządem libijskim PGNiG zawarło w lutym 2008 r. Szacunki mówią, że zasoby koncesji Murzuq mogą wynosić ponad 100 mld m sześc. gazu ziemnego. Koncesja oddalona jest o ok. 1500 km od Trypolisu.

Spółka ocenia, że przy "sprzyjających warunkach" wydobycie na skalę przemysłową mogłoby ruszyć w 2015 r. PGNiG ma nadzieję, że obecna napięta sytuacja w Libii nie uniemożliwi prowadzenia prac w przyszłości.

Jak powiedział PAP na początku lutego wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński, w 2010 r. firma zakończyła w Libii prace sejsmiczne 2D i 3D, a w marcu planowała wiercenie otworu poszukiwawczego. Teraz gazowa spółka ma nadzieję, że będzie to możliwe w drugiej połowie roku. Na prace w Libii w tym roku PGNiG planowało wydać ok. 150 mln zł.

Protesty przeciw reżimowi Muammara Kadafiego, który rządzi Libią od 42 lat, rozpoczęły się tydzień temu na wschodzie kraju, m.in. w Bengazi. Następnie gwałtowne zamieszki objęły Trypolis. W wyniku brutalnej akcji sił bezpieczeństwa i wojska zginęło co najmniej kilkaset osób. We wtorek TV Al Arabiya podała, że wstrzymano prace w portach Libii, skąd transportowana jest ropa naftowa. Po południu spłynęły kolejne doniesienia o zablokowaniu przepływu ropy z tamtejszych morskich terminali naftowych.

Libia ma największe udokumentowane złoża ropy naftowej w Afryce (42 proc. zasobów Afryki i ok. 3 proc. zasobów światowych). Kraj należy do OPEC od 1962 r. Szacowane zasoby ropy naftowej Libii - według danych OPEC z 2009 r. - to 46,42 mld baryłek, a gazu 1,5 bln m sześc. Wydobycie ropy to prawie 1,8 mln baryłek dziennie, a produkcja gazu sięga 15,9 mld m sześc. Libia jest jednym z głównych dostawców na rynek unijny - ponad 90 proc. eksportu libijskiej ropy naftowej trafia właśnie do państw UE.

Wśród firm inwestujących w libijski sektor naftowy, oprócz PGNiG, są światowi liderzy: m.in. BP, British Gas, Gazprom, Eni, Chevron-Texaco, Exxon-Mobil, Shell, Statoil. Od końca 2004 r. działa gazociąg Greenstream z Libii do Włoch. Niedawno poinformowano, że rosyjski Gazprom obejmie 50 proc. udziałów włoskiej ENI w nowym złożu Elephant.

Do 2003 r. Libia była objęta sankcjami gospodarczymi ONZ, po zamachu na samolot PanAm nad brytyjskim Lockerbie, w którym zginęło 270 osób. Zamachu dokonały libijskie służby bezpieczeństwa. Libia przyznała się do odpowiedzialności za atak i zgodziła na wypłacenie 2,7 mld dol. odszkodowań rodzinom ofiar. Po sankcjach, które doprowadziły do kryzysu gospodarczego, od 2004 r. nastąpił powrót kapitału zagranicznego, głównie inwestującego w wydobycie ropy naftowej i gazu.(PAP)

jzi/ pad/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)