O kilkanaście centymetrów na dobę opada poziom Warty w Wielkopolsce, jednak na całej długości rzeka przekracza stan alarmowy - poinformował w piątek PAP rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
W górnym biegu Warty woda opada o kilka centymetrów. Na odcinku od Poznania, w kierunku ujścia rzeki do Odry, spadki są kilkunastocentymetrowe. W Poznaniu w piątek rano poziom rzeki wyniósł 515 cm (spadek o 15 cm).
W całym regionie poziom wody w Warcie przekracza stany alarmowe. Prawdopodobnie w piątek wieczorem poniżej stanu alarmowego spadnie poziom Warty w Kole. Obecnie wynosi on 374 cm, a stan alarmowy - to 370 cm.
Na ostatnim wielkopolskim posterunku pomiaru poziomu wody na Warcie we Wronkach poziom wody spadł o 13 cm - do poziomu 509 cm, przy stanie alarmowym wynoszącym 420 cm.
Od piątku zmniejszono zrzut wody ze zbiornika retencyjnego Jeziorsko o 30 m sześc. na sekundę - do 110 m sześc. W okresie kulminacji fali powodziowej na Warcie zrzut wody wynosił 360 m sześc. na sekundę.
"To ograniczenie zrzutu powinno pozwolić na szybsze opróżnianie polderu Golina koło Konina. Jak najwięcej wody powinno spłynąć w sposób naturalny, a resztę będziemy musieli wypompować" - powiedział w piątek podczas konferencji prasowej wojewoda wielkopolski Piotr Florek.
Na polder ten podczas powodzi wpłynęło 30 mln metrów sześciennych wody.
Trwają przygotowania do faktycznej budowy polderu zalewowego w Golinie. Jeżeli Sejm przyjmie specjalną ustawę powodziową, to na wykup gruntu i budowę nowych wałów będzie trzeba wydać około 100 mln zł.
W ramach akcji pomocy dla powodzian z Kalisza, Konina i Goliny wypłacono w ramach pomocy doraźnej około 400 tys. zł.
Do Urzędu wojewódzkiego wpłynęło też ok. 94 wniosków na pomoc w wysokości do 20 tys. zł oraz jeden w ramach pomocy na odbudowę domów w wysokości do 100 tys. zł.
Wielkopolskie gminy dotknięte powodzią złożyły wnioski na odbudowę infrastruktury komunalnej w wysokości ok. 23 mln zł.
Ogółem według szacunków Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu w Wielkopolsce zalanych zostało około 35 tys. ha ziemi.
Ten sam urząd wstępnie oszacował, że na odbudowę i renowacje wałów przeciwpowodziowych potrzebnych będzie ok. 12,5 mln zł.
Po środowej nawałnicy w okolicach Kostrzyna pod Poznaniem uszkodzony został na odcinku 15 metrów nasyp kolejowy linii łączącej Berlin z Warszawą.
W piątek rozpoczęły się prace tymczasowego wzmocnienia toru, tak, aby pociągi na uszkodzonym odcinku mogły jeździć z prędkością 50 km na godzinę (obecnie zwalniają do prędkości 20 km/h). Całkowita odbudowa uszkodzonego nasypu ma zakończyć się do końca czerwca - poinformował w piątek PAP rzecznik Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu Łukasz Więcek.(PAP)
kpr/ bno/ jbr/