Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolska: Straty po majowych mrozach w ogrodnictwie

0
Podziel się:

Od 60 do 100 procent wyniosą straty wielkopolskich ogrodników po majowych
nocnych mrozach - wynika ze wstępnych kalkulacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej, przekazanych we
wtorek dziennikarzom.

Od 60 do 100 procent wyniosą straty wielkopolskich ogrodników po majowych nocnych mrozach - wynika ze wstępnych kalkulacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej, przekazanych we wtorek dziennikarzom.

"Sytuacja sadowników i ogrodników jest tragiczna. Prawie wszystkie czereśnie, wiśnie, gruszki, orzechy, truskawki i porzeczki nie będą w tym roku w Wielkopolsce owocowały" - powiedział podczas konferencji prasowej wicewojewoda wielkopolski Przemysław Pacia.

Mrozy zniszczyły także w dużej części uprawy wczesnych ziemniaków, kukurydzy, rzepaku i warzyw.

Na początku maja w Wielkopolsce w nocy panowały ujemne temperatury, sięgające nawet minus dziewięciu stopni.

"U nas nie spadł ani śnieg ani deszcz, który uchroniłby zalążki owoców przed wymarznięciem. To, co się wydarzyło w maju, to nie były przymrozki, bo te występują zazwyczaj wieczorem i nad ranem. Teraz mróz trzymał całą noc i dlatego nic nie dało odymianie sadów czy ich zraszanie" - powiedział prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej poseł Piotr Walkowski.

Izba wstępnie oszacowała straty. W przypadku drzew owocowych wyniosły one od 80 do 100 proc, truskawek od 50 do 80 proc. młodych ziemniaków około 80 do 100 proc.

Wojewoda powołał komisje, które na terenie gmin będą zbierały od rolników informacje na temat strat spowodowanych mrozami. Później komisje te oszacują straty i przekażą informacje wojewodzie, który po weryfikacji przekaże dane ministrowi rolnictwa.

"Rolnicy otrzymają pomoc w postaci kredytów preferencyjnych czy zawieszenia składki KRUS, ale chcielibyśmy, aby ogrodnicy dostali zapomogi od państwa - przecież sad owocuje raz w roku. Jak nie będzie owoców, to nie będą mieli pracy zbieracze, a sady mimo wszystko trzeba pielęgnować" - dodał prezes Walkowski.

Walkowski chciałby, aby Sejm wspomógł ogrodników w podobny sposób, jak rolników w czasie powodzi w 2010 roku.

"Trzeba tak zmienić specustawę powodziową, aby objęła ona ogrodników, którzy ponieśli straty i nie będą mieli środków do życia i objąć ich np. zasiłkiem dla bezrobotnych" - dodał Walkowski.

Ogrodnicy, którzy ponieśli największe straty, oprócz kredytów preferencyjnych mogą liczyć na okresowe zawieszenie składki KRUS czy środki z pomocy społecznej.(PAP)

kpr/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)