Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: 1,5 mln zł na wykupienie gruntów pod zbiornik retencyjny

0
Podziel się:

W 2012 r. urząd marszałkowski w Poznaniu przeznaczy półtora miliona złotych
na wykupienie gruntów pod budowę zbiornika retencyjnego w Wielowsi Klasztornej (Wielkopolska). To o
połowę mniej od wydatków poniesionych na ten cel w tym roku..

W 2012 r. urząd marszałkowski w Poznaniu przeznaczy półtora miliona złotych na wykupienie gruntów pod budowę zbiornika retencyjnego w Wielowsi Klasztornej (Wielkopolska). To o połowę mniej od wydatków poniesionych na ten cel w tym roku..

Zbiornik zaplanowano na powierzchni prawie 2 tys. hektarów. W tym roku wykupiono na ten cel 25 hektarów, w tym dwa gospodarstwa; pozostało jeszcze 600 ha prywatnych gruntów i 250 ha lasów.

Urząd marszałkowski wydał dotychczas na wykupienie gruntów 22,5 mln zł - poinformował na konferencji prasowej członek zarządu województwa, Krzysztof Grabowski.

Zbiornik ma powstać na terenie trzech powiatów i ma chronić m.in. Kalisz przed powodziami oraz zaspokoić zapotrzebowanie rolnictwa na wodę. Dzięki inwestycji po 2020 r. zostaną stworzone rezerwy wody dla Kalisza i Ostrowa Wlkp. Koszty budowy obliczane są na około 600 mln zł.

Koncepcje budowy zbiornika w Wielowsi Klasztornej pojawiły się już w okresie międzywojennym. Wrócono do nich w latach 70. ubiegłego wieku, ale prace nabrały tempa dopiero po wielkiej powodzi w 1997 r.

Projekt wpisano wtedy do "Programu dla Odry 2006". W ubiegłym roku starostowie trzech powiatów, wójtowie i burmistrzowie pięciu gmin z południowej Wielkopolski oraz prezydent Kalisza wystąpili do ówczesnego pełnomocnika rządu ds. programu dla Odry z petycją o szybszą budowę zbiornika. Według samorządowców, zbiornik zredukuje maksymalne przepływy powodziowe i ma ochraniać Kalisz oraz pośrednio Poznań. Ma także retencjonować wody zlewni Prosny. Budowa ma trwać cztery lata, ale rozpoczęcie prac zależy tylko od zgody rolników na wykupienie potrzebnych gruntów.

Według Grabowskiego, jest to trudna operacja. Niektórzy rolnicy wycofują się z ustaleń i nie chcą sprzedawać swojej ziemi. Niektórzy odmawiają nawet rozmów.(PAP)

zak/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)