Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Eugeniusz Grzeszczak wygrał z "Kurierem Słupeckim"

0
Podziel się:

Polityk PSL Eugeniusz Grzeszczak wygrał w poniedziałek proces cywilny
wytoczony dziennikarzom "Kuriera Słupeckiego". Sąd Okręgowy w Koninie (Wielkopolskie) nakazał im
przeproszenie wicemarszałka Sejmu i wpłatę 30 tys. zł na cele społeczne.

Polityk PSL Eugeniusz Grzeszczak wygrał w poniedziałek proces cywilny wytoczony dziennikarzom "Kuriera Słupeckiego". Sąd Okręgowy w Koninie (Wielkopolskie) nakazał im przeproszenie wicemarszałka Sejmu i wpłatę 30 tys. zł na cele społeczne.

Eugeniusz Grzeszczak wystąpił przeciwko dwóm dziennikarzom z prywatnym aktem oskarżenia oraz pozwem cywilnym po artykule "Ujawniamy kolejną aferę PSL-u", który ukazał się w "Kurierze Słupeckim" w sierpniu 2012 roku.

"Decyzją sądu dziennikarze muszą zapłacić zadośćuczynienie i zamieścić przeprosiny, a na nich najbardziej nam zależało. Sąd uznał, że doszło do naruszenia dóbr osobistych, to naruszenie było zawinione i bezprawne - nie dochowano należytej staranności, rzetelności" - powiedziała w poniedziałek PAP pełnomocniczka Grzeszczaka mec. Monika Brzozowska.

Jak dodała, sąd potwierdził tezę i uzasadnienie, które w czerwcu przedstawił sąd w Słupcy. Tamtejszy sąd w procesie karnym skazał dziennikarzy na kary grzywny w zawieszeniu, nawiązkę i zamieszczenie sentencji wyroku w lokalnej prasie. W listopadzie Sąd Okręgowy w Koninie, rozpatrując apelację od wyroku, uniewinnił dziennikarzy "Kuriera Słupeckiego", uznając, że dziennikarze napisali prawdę, działali w ramach dozwolonej krytyki.

"Jest to ciekawe, że dzisiejszy wyrok zapadł w tym samym sądzie, w którym niedawno zapadł wyrok uniewinniający oskarżonych. Z punktu widzenia prawnego jest to możliwe, bo sąd cywilny nie jest związany wyrokiem sądu karnego i może uczynić własne ustalenia" - powiedziała Brzozowska.

Dziennikarze mają zamieścić przeprosiny w mediach lokalnych, "Głosie Wielkopolskim" i "Gazecie Wyborczej", a także opublikować oświadczenie na stronie slupca.pl. Redaktor naczelny, wydawca "Kuriera Słupeckiego" Janusz Ansion powiedział PAP, że zadośćuczynienie zasądzone na rzecz Caritas Polska nie będzie tak kosztowne, jak zamieszczenie ogłoszeń w mediach.

"Ogłoszenia w prasie są prawdziwą karą, to jest ukryta dolegliwość. Takie ogłoszenie w ogólnopolskiej gazecie może kosztować ponad 100 tys. zł. Nie rozumiem, dlaczego nie mogę przepraszać w +New York Times+ albo amerykańskim +Newsweeku+" - powiedział PAP Ansion.

"Decyzja sądu jest kuriozalna. Proszę sobie wyobrazić, co czują moi dziennikarze, którzy w jednym tygodniu dowiadują się, że pisali prawdę, w drugim - że nieprawdę" - dodał.

Reprezentujący Janusza Ansiona mec. Andrzej Miastkowski zapowiedział, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku będzie złożona apelacja. Drugą apelację zapowiedział mecenas Artur Wdowczyk z Pogotowia Dziennikarskiego SDP.

W sierpniu 2012 roku "Kurier Słupecki" napisał, że Michał Grzeszczak, syn polityka PSL, na początku 2011 r. uruchomił firmę, na konto której zaczęły wpływać dziesiątki tysięcy złotych z kasy PSL. W sumie - według artykułu - Eugeniusz Grzeszczak, szef sztabu wyborczego PSL i jednocześnie kandydat do parlamentu, tylko przez dwa miesiące zasilił konto firmy Michała Grzeszczaka kwotą przekraczającą 121 tys. zł.

Ansion przypomniał, że w 2012 roku Grzeszczak w rozmowie z PAP nie zaprzeczył, by zlecał firmie należącej do syna prace związane z kampanią wyborczą przed wyborami w 2011 roku. Polityk podkreślił jednak, że środki, które mu przelewał były de facto jego pieniędzmi, bo sam wpłacał na swoją kampanię, a także zbierał na nią wśród znajomych i rodziny.

"Potwierdził, że jako szef sztabu wyborczego PSL środki +przelewał+ swojemu synowi, w pozwie sądowym jednak wszystkiemu zaprzeczył i pozwał dziennikarzy za napisanie nieprawdy" - podkreślił Janusz Ansion.(PAP)

rpo/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)