45 zespołów z Polski Niemiec, Czech Węgier i Słowacji weźmie w niedzielę udział w IX Europejskich i XII Krajowych Zawodach Sikawek Konnych w Cichowie (wielkopolskie). Najstarsze urządzenia prezentowane podczas zawodów zostały zbudowane w XIX wieku.
Według organizatorów, są to jedyne tego rodzaju zawody rozgrywane w Europie na taką skalę, z wykorzystaniem historycznego sprzętu, umundurowania i zaprzęgów konnych.
W zawodach wystartuje 45 drużyn, w tym dziewięć zagranicznych: z Niemiec, Czech, Węgier i Słowacji. Organizatorzy ograniczyli ilość biorących udział w zawodach zespołów o połowę w stosunku do ubiegłorocznych. Zaprezentuje się też 10 drużyn kobiecych.
"Tak naprawdę to ograniczyliśmy możliwości udziału zespołów z Wielkopolski. Aby takie zawody były ciekawe dla widzów i niezbyt męczące dla załóg to powinny trwać maksymalnie cztery godziny. W ubiegłych latach, kiedy startowało prawie dziewięćdziesiąt ekip, rywalizacja trwała i dziewięć godzin" - powiedział PAP organizator zawodów Kazimierz Król, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Kościanie.
Atrakcją zawodów będzie pokaz dwóch sikawek parowych z Czech - z OSP Klatovy i Roztoky U. Jilemnice.
Podczas zawodów rywalizacja odbywa się w dwóch konkurencjach. Pierwsza część to ocena zaprzęgu, stanu technicznego sikawki, umundurowania załogi, wartości historycznej zestawu i prezentacji drużyny. Zebrane w tej części punkty zamienia się na sekundy, które następnie są odejmowane od czasu drugiej konkurencji, czyli przejścia toru przeszkód, wprawienie sikawki konnej w ruch i obalenia ognika. Załoga, która będzie miała najlepszy czas, wygrywa zawody.
Zorganizowanie w 2001 roku pierwszych tego typu zawodów w Cichowie uratowało niszczejące w remizach sikawki konne.
Przed II wojną światową polskie straże dysponowały 14 tys. sikawek. W latach 60. liczba sikawek zmniejszyła się dziesięciokrotnie, bo do końca 1966 roku wszystkie straże pożarne wyposażono w motopompy, a sikawki ostatecznie wycofano z wyposażenia. Część urządzeń stała się wówczas ozdobą remiz, ale wiele z nich przez lata niszczało lub trafiło na złom. Obecnie są remontowane i biorą udział m.in. w uroczystościach gminnych.
Patronat honorowy nad imprezą objął wicepremier Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.(PAP)
kpr/ abe/
