Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Poparzony policjant wkrótce opuści szpital

0
Podziel się:

Policjant, który uległ poparzeniu podczas interwencji komorniczej, w
najbliższych dniach opuści szpital - poinformował w środę PAP rzecznik poznańskiego szpitala
miejskiego Stanisław Rusek. Podczas rekonwalescencji policja chce go wesprzeć finansowo.

Policjant, który uległ poparzeniu podczas interwencji komorniczej, w najbliższych dniach opuści szpital - poinformował w środę PAP rzecznik poznańskiego szpitala miejskiego Stanisław Rusek. Podczas rekonwalescencji policja chce go wesprzeć finansowo.

23 marca w miejscowości Komorze pod Jarocinem (Wielkopolska) mężczyzna, któremu komornik chciał zająć samochód, oblał benzyną i podpalił dwóch policjantów asystujących egzekutorowi. Jeden z funkcjonariuszy trafił do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego w Poznaniu.

"Policjant szybko wraca do zdrowia. W czwartek przeprowadzono przeszczep skóry na górnej części klatki piersiowej. Operacja przebiegła bez zakłóceń i przeszczep się przyjął. Pacjent chce szybko wyzdrowieć i wracać do pracy. Najpóźniej w poniedziałek wyjdzie do domu" - powiedział PAP Rusek.

Jak dodał, funkcjonariusz miał poparzone 15-20 proc. powierzchni ciała. Tkanka na poparzonej twarzy i rękach nie wymagała przeszczepu - goi się samoistnie. Po wyjściu ze szpitala pacjent będzie musiał przez sześć miesięcy unikać słońca i nadmiernego zimna.

Wsparcia finansowego rodzinie poparzonego policjanta udzielił wielkopolski komendant wojewódzki policji. Zapomogę otrzymała także rodzina drugiego funkcjonariusza.

"Żona poparzonego policjanta ma pomoc psychologiczną, ma do dyspozycji samochód, dzięki któremu może bez przeszkód przemieszczać się z miejsca zamieszkania do szpitala. Jeśli będą potrzebne pieniądze na czas rekonwalescencji funkcjonariusza - mamy na to środki" - powiedział w środę PAP szef wielkopolskiej policji mł. insp. Krzysztof Jarosz.

Jak zaznaczył, po przeanalizowaniu przebiegu policyjnej asysty podczas interwencji komorniczej ustalono, że działanie funkcjonariuszy było prawidłowe.

47-letni mężczyzna, który napadł na policjantów, został aresztowany na trzy miesiące; usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Aresztowany jest bezrobotny, ma wiele długów, należał do niego wart 3,5 tys. zł polonez i przyczepka. Ich zajęcia domagał się sąsiad, któremu mężczyzna miał wypłacić nawiązkę, orzeczoną wcześniej przez sąd.(PAP)

rpo/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)