Ponad pięć razy więcej osób od dozwolonej liczby jechało dostawczym autem zatrzymanym przez policję w Grodzisku Wielkopolskim. Volkswagenem, którym zgodnie z przepisami mogły jechać trzy osoby, kierowca przewoził 15 pasażerów; wybierali się na zbiór jabłek.
Jak poinformował we wtorek Tomasz Górny z grodziskiej policji, kierowca został ukarany mandatem, zaś pasażerowie, którzy jechali do pracy przy zbiorze jabłek, musieli poczekać na inny transport.
"56-letni kierowca rażąco zlekceważył przepisy ruchu drogowego. W aucie obok niego siedziały dwie osoby. Funkcjonariusz mając na uwadze tragiczne wydarzenia wypadku drogowego w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie w pojeździe nieprzystosowanym do przewozu osób zginęło 18 osób, postanowił sprawdzić zamkniętą skrzynię ładunkową. Tam, nie wierząc oczom, doliczył się 13 osób, które siedząc na prowizorycznych ławkach jechały do sadu zrywać jabłka" - powiedział Górny.
Jak dodał, pasażerowie przewożeni w skrzyniach ładunkowych - w razie wypadku lub podczas wypadnięcia samochodu z drogi - nie mieliby szans na przeżycie.
Tydzień temu w Nowym Mieście nad Pilicą w Mazowieckiem nieprzystosowany do przewozu dużej liczby osób bus zderzył się czołowo z ciężarówką. Autem jechało 18 osób: kierowca i 17 osób do pracy w pobliskim sadzie. 16 osób zginęło na miejscu, dwie zmarły w szpitalu. (PAP)
rpo/ itm/ gma/