Oskarżony o spowodowanie groźnego wypadku drogowego w Czechach 50-letni mieszkaniec jednej z miejscowości pod Ostrowem Wlkp., odpowie przed sądem w Polsce.
Według prokuratury, mężczyzna kierując samochodem ciężarowym z naczepą wjechał na drogę podporządkowaną i wycofując kierowany przez siebie skład, wyjechał na drogę główną, aby zawrócić.
"Rozpoczął manewr cofania w poprzek drogi głównej. W tarasującą całą jezdnię ciężarówkę uderzył samochód osobowy audi, w którym jechali obywatele Niemiec. Kierowca i pasażerka odnieśli ciężkie obrażenia ciała, zagrażające ich życiu" - poinformował w sobotę PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.
Jak wykazało śledztwo, kierowca po przekroczeniu granicy niemiecko-czeskiej, chciał zawrócić na terminal, ponieważ zakończył mu się dopuszczalny czas pracy.
"W ocenie biegłych, zachowanie kierowcy ciężarówki naruszyło zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i miało bezpośredni związek z zaistniałym wypadkiem" - powiedział Walczak.
Jak podał, śledztwo w sprawie wypadku prowadziły początkowo czeskie organy ścigania, które przekazały sprawę ostrowskiej prokuraturze.
Kierowcy grozi kara do ośmiu lat więzienia.(PAP)
zak/ dym/