Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Zarzuty dla trzech napastników, którzy pobili ratownika

0
Podziel się:

Trzej mężczyźni, którzy w niedzielę w Pile uszkodzili karetkę pogotowia
ratunkowego i pobili ratownika medycznego usłyszeli zarzuty napaści na ratownika podczas
wykonywania obowiązków. Grozi im po 10 lat więzienia.

Trzej mężczyźni, którzy w niedzielę w Pile uszkodzili karetkę pogotowia ratunkowego i pobili ratownika medycznego usłyszeli zarzuty napaści na ratownika podczas wykonywania obowiązków. Grozi im po 10 lat więzienia.

Jak poinformowała w środę PAP prokurator Maria Wierzejewska-Raczyńska z pilskiej prokuratury, Sąd Rejonowy w Pile aresztował na trzy miesiące dwóch zatrzymanych, wkrótce podejmie decyzję w tej sprawie wobec trzeciego napastnika.

"Wszyscy trzej mają zarzuty dokonania napaści na ratownika medycznego podczas wykonywania obowiązków służbowych i spowodowania u niego uszkodzeń ciała, a nadto mają zarzut zniszczenia karetki pogotowia" - powiedziała Wierzejewska-Raczyńska.

Do zdarzenia doszło w niedzielę późnym wieczorem. Karetka przyjechała do ciężko chorej kobiety. Tam do auta podeszli mężczyźni, którzy kopiąc, spowodowali wgniecenia w samochodzie. Ratownik medyczny, który zwrócił im uwagę, został pobity. Jak powiedział PAP Andrzej Latosiński z Komendy Powiatowej Policji w Pile, ambulans z pobitym musiał odjechać do szpitala, a do chorej kobiety przyjechała inna karetka.

Za pobicie ratownika grozi napastnikom karą do 10 lat więzienia. Według prawa ratownik medyczny w trakcie wykonywania obowiązków jest funkcjonariuszem publicznym.

Prokuratura wyjaśnia też wątek ewentualnego wpływu tego zdarzenia na fakt, że kobieta, do której przyjechała karetka zmarła. Według Wierzejewskiej-Raczyńskiej trudno wykazać, że zgon był następstwem kilkunastominutowego opóźnienia w udzieleniu pomocy medycznej.

"Gdybyśmy mieli rozpatrywać, czy spóźnione udzielenie tej kobiecie pomocy medycznej spowodowało jej śmierć, konieczny byłby wniosek rodziny, a córka kobiety takiego wniosku nie złożyła. Lekarz pogotowia z drugiego zespołu, który został wezwany, gdy pierwszy zespół stał się celem ataku oświadczył, że akcja reanimacyjna, nawet gdyby była podjęta wcześniej, nie przedłużyłaby życia pacjentce ze względu na jej stan zdrowia" - poinformowała prokurator.

Zatrzymani mieszkańcy Piły w wieku 17-19 lat mieli po ok. 2 promile alkoholu we krwi. (PAP)

rpo/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)