Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielotysięczne demonstracje w Bułgarii na rzecz poprawy standardów życia

0
Podziel się:

Najwięcej uczestników - 50 000 - zgromadził protest w Warnie nad Morzem Czarnym.

Wielotysięczne demonstracje w Bułgarii na rzecz poprawy standardów życia
(PAP/EPA)

Kilkadziesiąt tysięcy Bułgarów wyszło wczoraj na ulice miast, domagając się wyższych wynagrodzeń i nowej ordynacji wyborczej. W Sofii demonstrujący zagrozili okupacją parlamentu do czasu spełnienia ich żądań.

Protesty odbyły się w ponad 10 miastach, m.in. Płowdiwie, Burgas, Błagojewgradzie, Ruse i Sliwen. W samej Sofii było kilka demonstracji. Najwięcej uczestników - 50 000 - zgromadził protest w Warnie nad Morzem Czarnym.

W niedzielę przypada narodowe święto upamiętniające 135. rocznicę wyzwolenia Bułgarii spod jarzma tureckiego w 1878 roku. Z tego powodu wielu demonstrujących trzymało w rękach kwiaty.

Sprzeciw społeczeństwa budzi przede wszystkim fakt, że przedterminowe wybory parlamentarne, rozpisane na 12 maja, mają odbyć się według obecnej ordynacji wyborczej. Jej krytycy wskazują, że kandydaci organizacji obywatelskich są dopuszczani do startu w wyborach tylko pod warunkiem, że startują z list którejś z partii.

_ Jesteśmy świadkami kolejnej farsy, którą oni nazywają wyborami _ - powiedział organizator jednego z sofijskich protestów Donczo Dudew. W Sofii protestujący zagrozili okupacją parlamentu, jeśli deputowani nie uchwalą nowych przepisów wyborczych.

Demonstrujący domagali się również podniesienia wynagrodzeń i ogólnej poprawy warunków życia. Tylko w ten sposób Bułgarzy nie będą zmuszeni do emigracji zarobkowej - podkreślali.

W Sofii odbył się w niedzielę także marsz uliczny opozycyjnej nacjonalistycznej partii Ataka. Jej lider Wolen Siderow, wybrany w niedzielę na kolejną kadencję na czele ugrupowania, apelował o _ ograniczenie działalności zagranicznych monopoli _ w Bułgarii.

Trwający od kilku tygodni kryzys polityczny w Bułgarii zaczął się od serii ulicznych protestów spowodowanych wysokimi rachunkami za energię. Żądania protestujących z ekonomicznych zmieniły się w polityczne, przede wszystkim w postulat dymisji rządu. Centroprawicowy gabinet Bojko Borysowa podał się do dymisji 20 lutego.

Tymczasem urzędujący premier po raz drugi w ciągu tygodnia trafił do szpitala. _ Borysow został po raz drugi przyjęty do szpitala w niedzielę z powodu wysokiego ciśnienia, 180/100, oraz ogólnego złego samopoczucia _ - poinformował dyrektor sofijskiego szpitala Lubomir Spasow.

Czytaj więcej o sytuacji w Bułgarii w Money.pl
Napięcia w Bułgarii. Rząd się dymisjonuje Kadencja obecnego parlamentu upływa w lipcu. Według wstępnych ocen prawników najbliższym terminem, w którym mogą odbyć się wybory, jest 28 kwietnia.
"Kryzysy to nic nowego. Były i będą" Najczęściej powtarzanym słowem w orędziu prezydenta było zaufanie.
Nie będzie premierem, niezależnie od wyników - _ Zwróciłem mandat utworzenia nowego rządu, który przekazał mi prezydent. Sytuacja w kraju wymaga przedterminowych wyborów _ - oświadczył przywódca socjalistów Sergej Staniszew.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)